Credit Default Swap (CDS)
- Utworzono: czwartek, 13, grudzień 2012 09:59
CDS (ang. Credit Default Swap) to instrument finansowy służący do przenoszenia ryzyka kredytowego. Jedna strona umowy zgadza się, za odpowiednim wynagrodzeniem, na przejęcie od drugiej strony długu i zobowiązuje się do jego spłaty. Inaczej mówiąc, jest to kontrakt, w którym jedna ze stron, a mianowicie kupujący ubezpieczenie od niespłacenia długu przez pożyczkobiorcę, zobligowany jest do dokonywania płatności na rzecz drugiej strony, tj. wystawcy CDS. Te płatności nazywane są powszechnie spread i mierzy się je za pomocą punktów bazowych, które określają wartość nominalną papieru dłużnego, na jaki dokonano zabezpieczenia w procentach (1 proc. = 100 punktów bazowych ).
Umowa CDS zawierać musi kilka podstawowych punktów. Na samym początku należy określić podstawowego dłużnika. Będzie nim podmiot, którego zobowiązanie objęte jest CDS-em. Kolejną sprawą jest wskazanie długu, na podstawie którego wystawiany jest CDS. Następnie ustala się czas obowiązywania umowy, a na końcu warunki, na których wystawca CDS-u zobowiązuje się do spłaty długu za podstawowego dłużnika.
Istotę CDS-ów łatwiej zrozumieć na prostym przykładzie. Gdy inwestor kupuje obligacje jakiegoś przedsiębiorstwa, ale boi się, że istnieje ryzyko jego bankructwa – może on kupić CDS-y. Jeśli ta firma faktycznie zbankrutuje, to dostanie on zwrot ulokowanych pieniędzy. Jeśli jednak z przedsiębiorstwem wszystko będzie w porządku – pieniądze zainwestowane w CDS-y przepadną.
Instrument ten ma swoje dobre strony. Przede wszystkim to specyficzne ubezpieczenie chroni jedną stronę transakcji przed ryzykiem. Oprócz tego krótka sprzedaż CDS-ów zapewniała przynajmniej na chwilę lepszą efektywność rynków, inwestorzy mogli bowiem handlować bez względu na chwilowe spadki i wzrosty cen akcji.
Główną wadą instrumentu jest jednak to, że w dłuższej perspektywie może on prowadzić do niestabilności na rynkach i ich nadmiernej reakcji w momentach kryzysowych.
CDS jest przedmiotem obrotu na rynku pozagiełdowym. Pojawił się niedawno, bo dopiero na początku lat ’90, w Stanach Zjednoczonych. Jego gwałtownie rosnąca popularność związana była z opracowaniem ujednoliconych zasad, które pozwoliły na jego standaryzację, tym samym ułatwiając obrót. Jeszcze w 1998 r. rynek CDS-ów szacowany był na ok. 300 mld dolarów (według International Swaps and Derivatives Association). Apogeum swojej popularności osiągnął jednak w 2007 roku – wartość rynku CDS-ów była w tym czasie szacowana na ok. 62 biliony dolarów. Tak ogromna kwota nie oznacza jednak, że takie były przepływy pieniężne, bo te stanowiły niewielki procent tej sumy, ale uświadamia, jak wielki był to rynek. Na tak duży jego przyrost wpływ mieli przede wszystkim spekulanci, którzy stosowali głównie tzw. nagie CDS-y.
Czym są nagie CDS-y? Nie różnią się od zwykłych CDS-ów niczym poza jedną cechą. Mianowicie jednostka wykupująca nagi CDS tak naprawdę nie musi posiadać papierów dłużnych tego emitenta. W tym wypadku zakup tego problematycznego instrumentu finansowego oznacza zakład, że emitent prędzej czy później ogłosi upadłość. Gra idzie o duże pieniądze, bo jeśli składka ubezpieczeniowa (spread) wynosi np. 15 pkt bazowych, oznacza to, że można kupić dług o wartości np. 1 mln dolarów za 0,15 proc. czyli 1500 dolarów. Kwota stosunkowa niewielka, lecz gdy emitent rzeczywiście ogłosi upadłość, posiadacz nagiego CDS-u będzie milionerem.
Nie dziwi zatem fakt, że nagie CDS-y stały się doskonałym narzędziem w rękach spekulantów i jednym z powodów pogłębienia kryzysu finansowego zapoczątkowanego w 2008 r. Zwłaszcza Grecja na nich ucierpiała. Spekulanci kupując CDS-y na grecki dług przyczyniali się zwiększenia kosztów zabezpieczenia kredytów (powiększali spready). Rynki odczytały tą informację jako rosnącą nieufność względem wypłacalności greckiego rządu i w związku z tym oczekiwały wyższego oprocentowania ich obligacji skarbowych. Koszty obsługi greckiego długu publicznego znacznie urosły a to jeszcze bardziej nakręciło spiralę nieufności.
W związku z tymi wydarzeniami europarlamentarzyści zagłosowali za zdelegalizowaniem nagich CDS-ów na terenie całej Unii Europejskiej, ale CDS-y, które faktycznie służą inwestorom posiadającym obligacje danego emitenta jako zabezpieczenie przed ryzykiem bankructwa funkcjonują dalej.
Wojciech Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2475 gości