Tauron rezygnuje z bloku w Katowicach

Tauron zrezygnował z budowy bloku parowo-gazowego o mocy 135 MW w katowickim zakładzie, prowadzonym przez spółkę zależną Tauron Ciepło.

Tego, że to przedsięwzięcie zakończy się w ten sposób, można było się spodziewać już od 1 października. Wówczas bowiem okazało się, że władze Tauronu Ciepło unieważniły postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na realizację wspomnianego projektu. Spółka była bowiem gotowa przeznaczyć na ten cel co najwyżej 659,28 mln zł brutto. Nie znalazł się jednak wykonawca gotów podjąć się zadania za takie pieniądze.

Owszem, złożono trzy oferty, ale najtańsza opiewała na 790.296.748,86 zł brutto. W zaistniałej sytuacji władze Grupy Tauron zapowiedziały, że zrezygnują z projektu - i tak właśnie się stało.

W dalszym ciągu aktualna jest jednak koncepcja budowy innego bloku - w Elektrowni Łagisza, mającego moc 400 MW. Byłby on opalany gazem ziemnym i niewykluczone, że jego budowa zostanie wsparta przez Polskie Inwestycje Rozwojowe.

Tauron to jedna z czterech wielkich grup energetycznych w Polsce. Jest notowana na GPW, podobnie jak Enea, PGE oraz (od niedawna, a właściwie od wczoraj) Energa. Tauron wygenerował w pierwszych trzech kwartałach tego roku przychody ze sprzedaży na poziomie 14,2 mld zł, a zarazem 1,7 mld zł zysku operacyjengo i 1,26 mld zł zysku netto.

W ostatnich dniach pojawiła się informacja o tym, że Tauron postanowił ostatecznie przejąć Południowy Koncern Węglowy, kupując wszystkie jego akcje należące dotąd do Kompanii Węglowej. Energetyczny koncern wyda na ten cel 310 mln zł.

Adam Witczak