Audytor ma zapłacić, ale mniej niż żądano

Ponad 1,63 mln zł - tyle firma Ernst & Young Audit sp. z o.o. powinna wypłacić na rzecz spółki Emperia Holding S.A., notowanej od blisko dwunastu lat na głównym parkiecie GPW. Określenie "tyle powinna" oznacza, że taki jest wyrok Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej, wydany 11 grudnia, ale dopiero wczoraj doręczony władzom Emperii.

Ściślej rzecz ujmując, 795 tys. zł (wraz z odsetkami ustawowymi) to kwota odszkodowania za nienależyte wykonanie przez Ernst & Young Audit umowy (zawartej z Emperią i firmą Eurocash, również z GPW). Do tego dochodzi ponad 839 tys. zł tytułem, jak czytamy, zwrotu połowy kosztów postępowania.

Postępowanie arbitrażowe zostało wszczęte w maju roku 2012. Wówczas władze spółki Emperia złożyły pozew do wspomnianego Sądu Arbitrażowego przy KIG. Mogliśmy wówczas przeczytać w komunikacie Emperii, że "spółka poniosła szkodę w wyniku niesporządzenia przez Ernst & Young Audit sp. z o.o. raportu, który stanowić miał podstawę ustalenia ceny za udziały i akcje zbywane na rzecz Eurocash S.A.". Chodziło o udziały i akcje w spółkach dystrybucyjnych podlegających Emperii. Powstał później spór pomiędzy Emperią i Eurocash - dotyczący właśnie ceny tychże udziałów, które ostatecznie, na mocy ugody, sprzedano "za cenę niższą niż wynikająca z umowy inwestycyjnej pomiędzy Spółką a Eurocash S.A.". W szczególności Eurocash przejął od Emperii firmę Tradis.

Emperia domagała się aż 431.053.618,65 zł  odszkodowania. Przedstawiciele Ernst & Young stali na stanowisku, że zarzuty są bezzasadne. Dodajmy, że - jak wspomnieliśmy na początku - ustalona przez sąd kwota odszkodowania dla Emperii to tylko 795 tys. zł, zaś "roszczenie w pozostałej części zostało oddalone".

J. Sobal