Sfinks redukuje straty

W 2012 roku Grupa Sfinks Polska S.A. zanotowała dość spore straty. Jak się okazuje, kolejne dwanaście miesięcy było już znacznie lepszym okresem.

Zacznijmy od danych finansowych. Okres styczeń – grudzień minionego roku zamknął się dla Grupy kwotą 176,65 mln zł przychodów ze sprzedaży wobec 171,1 mln zł dwanaście miesięcy wcześniej. Sporo lepiej zaprezentował się też wynik brutto na sprzedaży, który wzrósł z 13,63 do ponad 25,3 mln zł oraz wynik operacyjny, gdzie zaprezentowano profit na poziomie 3,55 mln zł wobec 3,66 mln zł straty rok wcześniej. Zarząd komentuje, że poprawa zysku na sprzedaży to efekt optymalizacji kosztów własnych sprzedaży i lepszego zarządzania ceną. Grupa wciąż nie była rentowna w ujęciu netto, aczkolwiek strata na tej pozycji uległa znacznemu zmniejszeniu. Wyniosła bowiem 550 tys. zł w porównaniu do niemal 10 mln zł po dwunastu miesiącach 2012 roku (strata na akcję zmalała więc z 0,68 do 0,15 zł).

Cieszyć może również to, że w rachunku zaprezentowano dodatnie przepływy pieniężne netto (główny wpływ miały przepływy operacyjne, które wyniosły 8 mln zł oraz inwestycyjne, które wyniosły -7,72 mln zł).

Łączne aktywa Grupy na koniec grudnia opiewały na 71,16 mln zł, czyli niemal 6 mln zł więcej r/r. Zobowiązania długoterminowe były warte ponad 93 mln zł, a te o zapadalności poniżej roku wyceniono na 30,24 mln zł. W bilansie widniało także 9,13 mln zł środków pienięznych. Nadal ujemny był kapitał własny, który wyniósł -52,1 mln zł.

Jakie są plany Grupy? W dalszym ciągu zamierza ona m.in. uruchamiać kolejne lokalizacje, zwiększać standaryzację procesów zarządzania restauracjami, a także przeprowadzić przegląd i modyfikację oferty produktowej. Zamiarem jest oczywiście dalszy rozwój sieci Sphinx (przy zapewnieniu rentowności poszczególnych placówek, a także pozyskiwaniu nowych franczyzobiorców) oraz Chłopskie Jadło (dzięki zakończeniu prac związanych z rebrandingiem i restrukturyzacją sieci).

Jacek Jarosz