Rekordowy rok Seko

Bardzo możliwe, że firma Seko wypłaci swoim akcjonariuszom aż 40 proc. zysku za rok ubiegły w formie dywidendy. Taką koncepcję zamierza rekomendować inwestorom zarząd spółki.

Seko opublikowała właśnie raport roczny, z którego wynika, że ów zysk wyniósł 5,274 mln zł (40 proc. tej kwoty to ponad 2,1 mln zł). Suma ta była znacznie wyższa od zysku za rok 2012, tamten bowiem wyniósł jedynie 2,07 mln zł. Ówczesny EBIT był równy 3,1 mln zł, zaś w roku 2013 sięgnął już 7,08 mln zł. To zapewne pomyślnie wróży spółce. Zwiększyły się też jej obroty - ze 125,35 mln zł do 127,6 mln zł.

Skala wzrostu obrotów w porównaniu ze wzrostem zysków była taka, że zwiększyły się i rentowności: marża procentowa EBIT z 2,47 proc. do 5,55 proc., rentowność netto z 1,65 proc. do 4,13 proc.

Wygląda więc na to, że był to nader udany rok dla Seko. Przepływy pieniężne netto były dodatnie (11,66 mln zł), znacznie wyższe niż w roku 2012 (121 tys. zł).

Seko, jak wiadomo, handluje produktami rybnymi. Są to przede wszystkim przetwory na bazie śledzia, ale także - w mniejszym stopniu - wyroby z dorsza i makreli. Dostawcami są m.in. firmy skandynawskie (Islandia, Dania, Norwegia).

Zgodnie z tym, czego moglibyśmy się spodziewać, prezes Seko uznał rok 2013 "za bardzo udany". Skutki tego faktu to "rekordowe przychody ze sprzedaży" i "zysk netto najwyższy w całej historii". Z drugiej strony, coraz bardziej wymagające jest otoczenie rynkowe spółki, ale jak widać - radzi ona sobie w tych okolicznościach, jakie panują.

Adam Witczak