W branży mięsnej
- Utworzono: środa, 28, listopad 2012 12:33
Niespełna dwa tygodnie temu Polski Koncern Mięsny Duda S.A. opublikował komunikat, w którym wyraził przypuszczenie, że IV kwartał roku będzie „ciężki dla branży”. Jednocześnie jednak spółka ma ambicję poprawy wyników, a to m.in. za sprawą kontraktów zawieranych w Azji oraz programu cięcia kosztów. Nawet 10 mln zł oszczędności zarząd spodziewa się dzięki połączeniu PKM Duda z Centrum Mięsnym Makton S.A. Centrum to już od 2004 roku podlega Koncernowi, ponieważ Duda posiada 100 proc. jego akcji. Połączenie zostanie więc dokonane przez przeniesienie całego majątku spółki przejmowanej (tj. Makton S.A.) na spółkę przejmującą (tj. Duda S.A.). Odbędzie się to bez podwyższania kapitału zakładowego spółki przejmującej oraz bez wymiany akcji spółki przejmowanej na akcje spółki przejmującej. Makton S.A. zajmuje się dystrybucją wszelkich rodzajów wędlin i mięs oraz posiada osiem hurtowni w czterech polskich miastach (Warszawa, Poznań, Kraków, Katowice).
Grupa Duda dzieli się na kilka segmentów: PKM Duda (czyli spółka dominująca), segment produkcyjny, segmenty rolne: zwierzęcy i roślinny, segment handlowy oraz pozostałe spółki (wśród nich jest np. BIO sp. z o.o., skierowana na obszar odnawialnych źródeł energii, a także Makton Nieruchomości sp. z o.o.).
Nie wiadomo jeszcze, czy PKM Duda wypracuje zysk netto na koniec tego roku. Będzie to jednak trudne – taki przynajmniej wniosek płynie z lektury raportu obejmującego pierwszych dziewięć miesięcy roku. W tym okresie spółka zanotowała 1,57 mld zł skonsolidowanych przychodów, co stanowi niemal 132 proc. analogicznej kwoty sprzed roku. O ile jednak w roku 2011 zysk z dziewięciu miesięcy działalności operacyjnej wyniósł 40 mln zł, o tyle w tym roku jest to jedynie 15,95 mln zł. Mało tego: na koniec września grupa notowała 2,67 mln zł straty netto, gdy tymczasem rok temu do tego czasu miała już wypracowane 23,16 mln zł zysku.
W tym momencie warto spojrzeć na wyniki innych spółek giełdowych z branży mięsnej. Otóż Grupa Kapitałowa ZM Henryk Kania S.A. poradziła sobie w tym roku lepiej: po dziewięciu miesiącach netto znajduje się na plusie (3,36 mln zł), choć rezultat jest nieco słabszy niż 3,63 mln zł zysku notowane 30 września 2011 roku. Co więcej, spadek ten nastąpił pomimo znacznego wzrostu przychodów (o 23 proc. – do kwoty 265,38 mln zł). Z kolei grupa Indykpol S.A. kończyła tegoroczny wrzesień ze stratą netto na poziomie 196 tys. zł (wobec 7,33 mln zł zysku netto rok temu). Zysk operacyjny zaprezentował się jednak całkiem nieźle, choć spadł w ciągu roku z 9 mln zł do 8,44 mln zł. Wszystko to przy 753,6 mln zł przychodów z trzech kwartałów (wzrost roczny o 8,6 proc.).
Z raportu PKM Duda dowiadujemy się paru ciekawych szczegółów na temat rynku mięsnego w Polsce. Okazuje się, że od początku 2011 roku cena żywca wieprzowego wzrosła o prawie 60 proc., co jest skutkiem niskiego pogłowia trzody chlewnej. Ten wzrost cen surowca „miał bardzo duży wpływ na spadek marży”. Czytamy także, że „obecnie wiele firm z branży mięsnej działa na bardzo niskich marżach, a wiele z nich odnotowuje ujemne wyniki finansowe”. To z kolei stwarza zagrożenie, że „nadwyżka finansowa z działalności operacyjnej nie będzie wystarczająca na pokrycie rat kapitałowych kredytów”. Chodzi tu w szczególności o preferencyjne kredyty z kilkuletnią karencją spłaty, zaciągane przez zakłady mięsne w okresie wstępowania Polski do UE.
W raporcie Indykpolu również czytamy o problemach rynku: „Trwający od wielu miesięcy wzrost cen zbóż wpłynął na koszty produkcji żywności, w tym mięsa. Rekordowo wysokie ceny zbóż mocno odczuwa branża drobiarska, oparta na mieszankach pełnoporcjowych, których głównym składnikiem jest właśnie pszenica, kukurydza i soja”.Z drugiej strony „prognozy dla rynku drobiu [a w tym obszarze specjalizuje się Indykpol – przyp. red.] są generalnie lepsze niż dla innych gałęzi branży mięsnej”.
Na tym tle raport Grupy ZM Henryk Kania jest znacznie bardziej lakoniczny, choć i w nim znaleźć można uwagi na temat rosnących kosztów surowców. Firma zdaje się jednak być w dobrej sytuacji gospodarczej. Dodajmy, że w każdej z przedstawionych spółek (grup) poziom zobowiązań przekracza wielkość kapitału własnego (co oczywiście samo w sobie nie jest jeszcze tragedią, acz na pewno warto ten stosunek obserwować). W przypadku GK ZM Henryk Kania zobowiązania (razem) stanowią 164 proc. kapitału własnego, w PKM Duda jest to 135,6 proc., w Indykpolu natomiast 187,2 proc.
Akcje PKM Duda S.A. są obecnie wyceniane na 43 grosze. Na początku sierpnia notowano jeszcze niższe poziomy (dołek na 36 groszach). Wykres znajduje się od dawna w trendzie spadkowym (pod koniec stycznia 2011 roku za jedną akcję płaciło się nawet 1,75 zł). Z kolei akcje ZM Henryk Kania S.A. od połowy września ubiegłego roku podrożały ponad dwukrotnie (z 82 groszy do 1,70 zł), jakkolwiek w roku 2012 zasadne wydaje się mówienie raczej o konsolidacji niż o systematycznym trendzie wzrostowym. Warto zauważyć, że 26 stycznia 2011 roku za jeden walor Henryka Kani żądano nawet 3,64 zł, a trzy lata temu cena przekraczała poziom 5 zł.
Akcje Indykpolu są znacznie droższe - cena sięgała ostatnio 37,8 zł, choć i tu mamy do czynienia ze znaczną przeceną w porównaniu z danymi z ostatnich dwóch lat. Pod koniec lutego 2012 cena przekraczała 47 zł, w styczniu 2011 było to nawet 70 zł za sztukę.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2606 gości