Dematerializacja akcji Polleny-Ewy

Dziś zarząd Fabryki Kosmetyków "Pollena-Ewa" S.A. poinformował, że wczoraj otrzymał od KNF decyzję (podjętą już 29 stycznia, o czym zresztą wspominaliśmy), na mocy której zezwala się Spółce na dematerializację jej akcji (przywrócenie walorom formy dokumentu). 19 lutego będzie dniem, w którym Spółka oficjalnie przestanie podlegać obowiązkom wynikającym z ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych.

Pollena-Ewa to bardzo znane przedsiębiorstwo przemysłu kosmetycznego. Korzenie firmy sięgają blisko 100 lat wstecz, do łódzkiej Fabryki Mydła i Kosmetyków "Hugo Guttel". Fabryka ta została znacjonalizowana po roku 1945, w roku 1971 wprowadzono nazwę Pollena-Ewa. 4 listopada 1999 roku spółka zadebiutowała na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Niestety, rok 2011 zakończył się stratą na działalności operacyjnej w wysokości 30 tys. zł oraz stratą netto na poziomie 257 tys. zł. Pierwsze półrocze roku 2012 przyniosło niespełna 13 mln zł przychodów oraz 268 tys. zł straty na działalności operacyjnej. Ostatecznie 30 czerwca 2012 roku firma notowała 262 tys. zł straty netto.

Powodem zniesienia dematerializacji instrumentów jest zbliżający się najprawdopodobniej przymusowy wykup walorów tego emitenta. Otóż Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych S.A., posiadające 91,18 proc. kapitału zakładowego Polleny i 93,56 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu tej spółki, zażądały sprzedania im pozostałych akcji przedsiębiorstwa. Chodziło mianowicie o 5 720 akcji imiennych serii A o wartości nominalnej 2 zł oraz 243 952 akcji na okaziciela serii A-E o wartości nominalnej 2 zł. TZMO S.A. ogłosiło, że będzie nabywać wspomniane papiery po 9,90 zł za sztukę, rolę pośrednika pełnił ING Securities S.A. Dniem wykupu był15 listopada.

7 listopada zarząd GPW podjął uchwałę, na mocy której zawieszono obrót akcjami firmy.

Kamil Kiermacz