Mleko to tylko jedno ze źródeł przychodów

Kilka dni temu omawialiśmy wyniki ukraińskiego przedsiębiorstwa Astarta Holding, specjalizującego się w produkcji cukru z buraków (choć prowadzącego także inną działalność rolniczą). Dziś czas na inną firmę zza wschodniej granicy, również należącą do branży agrarnej. Chodzi o Industrial Milk Company. Nazwa sugeruje koncentrację na produkcji mleka, aczkolwiek strona internetowa spółki wymienia trzy główne obszary, w których funkcjonuje IMC. Są to: kultywacja upraw roślin zbożowych i oleistych, a także produkcja ziemniaków; hodowla bydła mlecznego; przechowywanie i przetwarzanie wspomnianych upraw zbożowych oraz oleistych. Jeśli chodzi o segment mleczny, to IMC zaświadcza, że należy do pierwszej dziesiątki największych producentów mleka na Ukrainie.

Powierzchnia gruntów, którymi dysponuje Industrial Milk Company, od roku 2010 (gdy było to 37,9 tys. ha) systematycznie rośnie. W roku 2011 wynosiła 59,6 tys. ha, rok później 82,7 tys. ha, natomiast w roku 2013 ma to być już 120,7 tys. ha.

Industrial Milk Company działa od roku 2007, choć udziałowcy działali wspólnie już w roku 1998, kiedy nabyli mleczarnię Kremenchung (KMPP) w okolicach Połtawy, po czym przystąpili do jej modernizacji. W 2003 sprzedali KMPP Grupie Unimilk i na kilka lat uruchomili przedsiębiorstwo Cheese Club Corporation, skoncentrowane na żółtym serze. W roku 2007 sprzedali także ten projekt (za 200 mln dolarów) i przystąpili do tworzenia IMC. Akcje tej nowej firmy pojawiły się na głównym parkiecie warszawskiej GPW na początku maja 2011 roku. W listopadzie 2011 ich cena spadła w okolice 7 zł, po czym rozpoczął się trwający do dziś trend wzrostowy (obecnie mamy do czynienia z testowaniem jego linii). W lutym kurs przekraczał poziom 16 zł, obecnie za jeden walor płaci się 13,50 zł.

Firma właśnie zaprezentowała swój raport za rok 2013, a także przewidywania na rok 2013. Przyjrzyjmy się wynikom z roku ubiegłego. Pod koniec roku 2012 IMC zatrudniała 2180 pracowników (o prawie jedną czwartą więcej niż rok wcześniej), w tym 1705 osób pracującyc przy właściwej działalności operacyjnej.

Skonsolidowane przychody grupy przedsiębiorstw, którymi zarządza IMC, wyniosły w 2012 roku 75,25 mln dolarów, co oznacza wzrost w relacji rocznej aż o 159 proc. Na pozycji "zysk (strata) ze zmian wartości godziwej aktywów biologicznych i produktów rolniczych" widzimy dodatnią kwotę 33,04 mln dolarów (wzrost o 37 proc. r/r). Zysk operacyjny za rok 2012 to 23,74 mln dolarów, gdy tymczasem w roku 2011 było to 19,17 mln dolarów (widzimy zatem, że wartość zwiększyła się o 24 proc.). Z kolei znormalizowany zysk netto wypracowany w roku ubiegłym przekroczył 19,52 mln dolarów. To również oznacza wzrost, choć skromny, bo jedynie o 4 proc.

Jeśli chodzi o strukturę przychodów, to w roku 2012 dominowały w niej wpływy ze sprzedaży kukurydzy - wzrosły one niemal dwukrotnie, z 16,2 mln dolarów do 30,81 mln dolarów. Wpływy z kategorii "słonecznik" sięgnęły natomiast 19,19 mln dolarów. Warto odnotować, że rok wcześniej praktycznie nie miały one znaczenia (137 tys. dolarów). Podobnie rzecz się miała z pszenicą (wzrost wartości przychodów z 593 tys. dolarów do 9,77 mln dolarów). W segmencie odnotowano zwiększenie przychodów z 317 tys. dolarów do 1,85 mln dolarów. Ciekawie przedstawia się natomiast kwestia mleka, które przecież widnieje nawet w nazwie przedsiębiorstwa. Otóż wpływy z jego sprzedaży zmalały o 4 proc. i wyniosły 6,38 mln dolarów. Takie zmiany w strukturze przychodów pokazują, że IMC coraz bardziej uderza w segment zbóż, mleko zaś jest już tylko jednym z wielu obszarów działania.

Jeśli chodzi o przewidywania na rok 2013, to rada dyrektorów ogłosiła, iż przychody oraz EBITDA mają w tym roku wzrosnąć - w porównaniu z rokiem 2012 - o 70 do 90 procent.

Kamil Kiermacz