Czwarty preparat na liście

Neuca, znana spółka farmaceutyczna, ogłosiła wczoraj, że wytwarzany przez nią preparat (z segmentu marek własnych) trafił na nową listę leków refundowanych, która zacznie obowiązywać od 1 lipca. Jest to zatem czwarty produkt Neuki w tym zestawieniu.

Neuca prognozuje, że w tym roku uda jej się wypracować nawet 77 mln zł zysku. Ta prognoza pomija jednak ewentualne zdarzenia jednorazowe i nie bierze pod uwagę zysków ze sprzedaży leków refundowanych. Szefostwo firmy jest zdania, że obecnie jest jeszcze zbyt wcześnie, by określać, w jaki sposób wpływy z tego tytułu uzupełnią ostateczny wynik. W tym roku firma planuje wypłacić dywidendę w wysokości co najmniej 3,20 zł na akcję.

Warto dodać, że w pierwszym kwartale Grupie Neuca udało się zarobić na czysto 27,2 mln zł, jeśli pominąć zdarzenia jednorazowe, a to oznacza wypełnienie grubo ponad jednej trzeciej prognozy. Zarazem jest to wzrost w stosunku rocznym o 28 proc. Co więcej, jeśli uwzględnić zdarzenia jednorazowe, to wówczas można mówić o blisko 32 mln zł kwartalnego zysku skonsolidowanego. To zaś można przedstawić także jako wzrost roczny o blisko 59 proc.

W drugiej połowie stycznia można było na wykresie kursu akcji Neuki obserwować znaczący wzrost - o ile 17 stycznia cena wynosiła ok. 91 zł, o tyle miesiąc później zbliżała się do 150 zł. W istocie jednak poziomu tego nie udało się wówczas pokonać i do drugiego tygodnia czerwca wykres poruszał się w konsolidacji (ograniczanej przez 135 zł i właśnie 150 zł). Później nastąpił kolejny atak byków, na razie wydaje się, że dość mocnym oporem są okolice 166 zł, wsparcia rozpoznać można na 155 zł i 150 zł.

Adam Witczak