Dywidenda mimo straty?
- Utworzono: piątek, 29, marzec 2013 10:46
Czy warto wypłacać dywidendę dla akcjonariuszy, jeśli firma zakończyła rok ze stratą? Cóż, ostatecznie można powiedzieć, że "co nie jest zabronione, to jest dozwolone". Zarząd spółki Talex S.A., obecnej na GPW od ponad 12 lat, poinformował właśnie, że rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała jego wniosek o wypłatę dywidendy w tym roku. Ma ona wynieść 30 groszy na akcję, co oznacza, że w sumie pomiędzy akcjonariuszy zostanie rozdysponowanych 900.027,60 zł.
Tymczasem, jak wynika z najnowszego raportu rocznego, firma poniosła w roku 2012 stratę netto na poziomie 2,152 mln zł (wobec 662 tys. zł zysku rok wcześniej). Przychody ze sprzedaży produktów wyniosły w roku ubiegłym 38,12 mln zł (co oznacza wzrost o 18,46 proc. r/r), a te ze sprzedaży produktów i materiałów ukształtowały się na poziomie 56,51 mln zł (spadły więc o prawie połowę). Ogółem w roku 2012 przychody wyniosły 94,63 mln zł.
Zarząd wyjaśnia, że w roku 2012 sytuacja w sektorze informatycznym była niestabilna, podobnie zresztą jak w 2011. Prezes Janusz Gocałek składa to przede wszystkim na karb ogólnego spowolnienia gospodarczego, spodziewa się również trudnego roku 2013, pisząc: "w kolejnych latach należy się liczyć z tym, że wydatki dużych firm na technologie IT w dalszym ciągu będą ograniczane". Z drugiej strony, można liczyć na wzrost znaczenia outsourcingu - "jako próby optymalizacji wydatków na informatykę przedsiębiorstw". To może być szansą także dla Talexu - istotnie, spółka "planuje dalej konsekwentnie koncentrować swoją działalność na outsourcingu usług informatycznych" (ale także na "świadczeniu usług integracyjnych w zakresie technologii informatycznych oraz produkcji oprogramowania").
25 kwietnia ma się odbyć Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy przedsiębiorstwa. Jeden z projektów uchwał dotyczy właśnie kwestii dywidendy. Można z niego wnioskować, że bazą dla wypłaty dywidendy będą zyski z lat ubiegłych. Jak wspomnieliśmy, w roku 2011 wynik netto przekroczył 662 tys. zł. Do tego w 2010 roku firma zarobiła na czysto 2,244 mln zł, w 2008 aż 4,03 mln zł, a w 2007 było to 4,408 mln zł (co zresztą pokazuje, że zyski systematycznie spadają).
Talex przygotowuje i wdraża oprogramowanie dla przedsiębiorców, prowadzi także outsourcingowe data center. Janusz Gocałek, prezes zarządu, to absolwent Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego WSP w Słupsku, w latach 80-tych pracownik Instytutu Technologii i Konstrukcji Budowlanych Politechniki Poznańskiej, później dyrektor Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Wdrożeniowego Talex sp. z o.o. (które było prawnym poprzednikiem Talex S.A.). Prawie 80 proc. akcji spółki posiadają członkowie zarządu (przy czym po 26,18 proc. mają prezes Gocałek i wiceprezesi: Jacek Klauziński oraz Andrzej Rózga).
Za jedną akcję Talexu płaci się obecnie na GPW 8,30 zł. W lutym testowano okolice 9,50 zł, z tej perspektywy mamy więc spadek. Z drugiej strony, jesienią ubiegłego roku wykres schodził nawet poniżej 5 zł. Od tego czasu możemy zatem mówić o trendzie wzrostowym.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2221 gości