Wojciech Kruk poniżej pięciu procent w Vistuli
- Utworzono: wtorek, 01, październik 2013 10:53
Udział Wojciecha Kruka, znanego biznesmena i polityka (m.in. senatora II, III i IV kadencji), w akcjonariacie Vistuli spadł poniżej 5 proc. Nie jest to jednak rezultat sprzedaży walorów, ale rejestracji podwyższenia kapitału zakładowego. Dotychczas udział Kruka (posiadającego 8.456.033 akcji odzieżowego przedsiębiorstwa) wynosił 6,32 proc. w głosach - teraz jest to już tylko 4,863 proc.
Podwyższenie kapitału, o którym mowa, odbyło się w drodze emisji 40 mln akcji zwykłych serii M (o wartości nominalnej 20 groszy każda). Z tego powodu zmniejszył się ostatnio także udział spółek Alma Market i Krakchemia w akcjonariacie Vistuli. Wcześniej wynosił on w sumie 11,9 proc. (można dodać do siebie udziały obu spółek, jako że Krakchemia jest zależna od Alma Marketu) - po podwyższeniu kapitału spadł do 8,61 proc. Akcje serii M zostały natomiast objęte przez fundusze, którymi zarządza Ipopema TFI, w wyniku czego ich udział wzrósł z 5,02 proc. do 12,58 proc.
Teoretycznie na tym moglibyśmy zakończyć rozważania nad ostatnimi zmianami w akcjonariacie Vistuli, warto jednak przypomnieć, skąd wziął się w nim Wojciech Kruk. Historia zasadniczo zaczyna się w roku 2008, ale tak naprawdę dużo wcześniej, bo w epoce PRL, czy nawet w roku... 1840. Wówczas bowiem złotnik Leon Skrzetuski otworzył w Poznaniu zakład jubilerski, który prawie pół wieku później trafił w ręce jego siostrzeńca - Władysława Kruka, przodka Wojciecha. Tak powstała marka W. Kruk, która przetrwała aż do naszych czasów. Po drodze były oczywiście problemy: Niemcy wzięli firmę pod zarząd komisaryczny (gdyż jej ówczesny właściciel, Henryk Kruk, nie chciał podpisać volkslisty), zaś rządy stalinowskie starały się ograniczyć jej działalność tylko do produkcji (bez możliwości handlu i dystrybucji).
Wojciech Kruk przejął rodzinny biznes w roku 1974. W 2008 doszło jednak do tego, co powszechnie potraktowano na polskiej giełdzie jako wrogie przejęcie. Oto bowiem Vistula & Wólczanka S.A. ogłosiła wezwanie do sprzedaży akcji W. Kruk (firma była od roku 2002 notowana na GPW).
Przedsięwzięcie powiodło się m.in. dlatego, że akcjonariat spółki jubilerskiej był rozdrobniony, a udział rodziny Kruków nie był większościowy. Dziedzic rodowej fortuny próbował oczywiście walczyć o zachowanie kontroli nad firmą - i właśnie dlatego wkroczył do akcjonariatu Vistuli. Ani jednak nie powstrzymał odzieżowego giganta, ani nie odzyskał kontroli nad swym rodzinnym biznesem. Udało mu się jedynie (dzięki współpracy z Jerzym Mazgajem, prezesem Alma Marketu, który był wówczas jego sojusznikiem) doprowadzić do tego, że ówczesny prezes Vistuli, Rafał Bauer, zrezygnował z pełnienia tej funkcji. W. Kruk to jednak w dalszym ciągu marka Vistuli. Wciąż sprzedawane są pod nią wyroby biżuteryjne, zegarki czy upominki.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2245 gości