Trans Polonia na drogach Europy

Trans Polonia to firma zajmująca się transportem ładunków takich jak środki chemiczne, masy bitumiczne czy płynne produkty spożywcze. Dokładniej przyglądaliśmy się jej w marcu, dziś warto wspomnieć o tym, jakie przychody osiągnęła w październiku, a także - jak prezentował się w jej przypadku okres pierwszych dziewięciu miesięcy roku.

Dziś władze przedsiębiorstwa ogłosiły, że według wstępnych danych październik zakończył się przychodami netto na poziomie 6,46 mln zł. Taka kwota to 125 proc. obrotów notowanych w październiku roku 2012. Z kolei w ujęciu narastającym dziesięć miesięcy tego roku pozwoliło Trans Polonii wygenerować obroty przekraczające 44,64 mln zł, tj. 103 proc. sumy z okresu styczeń-październik 2012.

Spółka, jak wspomnieliśmy, transportuje rozmaite substancje przy pomocy cystern i chłodni, poruszających się po drogach całej Europy - ale to nie wszystko. Spółka rozwinęła też transport intermodalny, tj. łączący różne metody, takie jak np. przewóz drogami, koleją, rzekami czy morzem.

W ciągu trzech pierwszych kwartałów tego roku przedsiębiorstwo (ściślej: prowadzona przez nie grupa kapitałowa) zarobiło na tego typu działalności 3,031 mln zł przy zysku operacyjnym wynoszącym 3,906 mln zł i przychodach w kwocie 38,18 mln zł. Rok wcześniej notowano obroty na poziomie 38,07 mln zł, EBIT bliski 1,92 mln zł, a także 1,76 mln zł zysku netto. Widać zatem, że w roku 2013 udało się wypracować znacznie wyższe kwoty zysków (wzrosły też odpowiadające im rentowności), co dobrze świadczy o kondycji firmy.

W sierpniu tego roku, po dość długim i silnym spadku, zaczęto znów kupować walory spółki na GPW. Na przełomie lipca i sierpnia ich kurs spadał nawet do 3,50 zł, we wrześniu obserwowano maksimum na 7,45 zł, a w ostatnich dniach mamy ok. 6,50 - 6,90 zł.

J. Sobal