Spadek i zarazem wzrost obrotów

W październiku przychody firmy Rainbow Tours (z tytułu organizacji imprez turystycznych) wyniosły 32,2 mln zł, a więc spadły w relacji rocznej o 4,2 proc. Z drugiej strony, w ujęciu narastającym mamy znaczy wzrost, aż o 26,9 proc., tj. do kwoty 682 mln zł.

Mowa tu o rezultatach jednostkowych, władze przedsiębiorstwa ujawniły jednak też odpowiednie dane skonsolidowane, a więc liczone dla całej grupy kapitałowej, której przewodzi Rainbow Tours. Okazuje się, że w październiku jej przychody wyniosły 33,8 mln zł (bez wyłączeń konsolidacyjnych), zaś w okresie od początku stycznia do końca października 743 mln zł. Oznacza to, że w ujęciu narastającym wzrosły o 29,5 proc. r/r, w samym październiku zmniejszyły się natomiast o 6,4 proc.

Nie wiadomo jeszcze, jakie zyski lub straty towarzyszyły tym obrotom, jakkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by spojrzeć na raport dotyczący pierwszych trzech kwartałów, a więc okresu niewiele krótszego.

W ciągu tych dziewięciu miesięcy Rainbow Tours (jako grupa) zarobiła na czysto 15,5 mln zł, zaś na działalności operacyjnej 19,24 mln zł, gdy tymczasem przychody wyniosły 655,66 mln zł. Rok wcześniej były one równe 522,23 mln zł, EBIT sięgał jedynie 7,28 mln zł, a zysk netto zamknął się kwotą 5,53 mln zł. To oznacza, że w pierwszych trzech kwartałach roku 2012 notowano rentowność operacyjną 1,39 proc. (rok później 2,93 proc.), zaś co do rentowności netto, to wówczas wynosiła 1,06 proc., a w tym roku 2,36 proc. Nastąpiła zatem wyraźna poprawa.

Rainbow Tours wypłaciła w tym roku 4 grosze dywidendy na akcję, a więc łącznie 575 tys. zł. Firma jest biurem podróży z siedzibą w Łodzi. Organizuje wycieczki na Bałkany, do Afryki, Portugalii, Tunezji i innych krajów. Półtora roku temu walory Rainbow Tours można było na GPW kupić nawet za 2,50 zł (i jeszcze taniej), ostatnio kurs zmaga się z poziomem 12 zł, co świadczy o tym, że inwestorzy pokładają w spółce pewne zaufanie.


J. Sobal