Duże tempo inwestycji w Mo-BRUK S.A.
- Utworzono: czwartek, 20, czerwiec 2013 11:20
Niewątpliwie spółka Mo-BRUK S.A. może uznać pierwszy kwartał roku 2013 za okres udany. Tyczy się to zarówno wyników jednostkowych, jak i skonsolidowanych. W obu przypadkach mocno rzuca się w oczy znacząca poprawa wielu wyników, jeśli porównać je tymi, które odnotowano w analogicznym okresie roku 2012.
Jednocześnie należy pamiętać, że choć rok ubiegły rozpoczął się dla Mo-BRUK S.A. nieszczególnie (w pierwszych trzech miesiącach firma poniosła stratę tak netto, jak i na działalności operacyjnej), to jednak ostatecznie okazał się całkiem niezły. Pod względem EBIT i zysku netto (tudzież rentowności odpowiadających tym pozycjom rachunku) był dużo lepszy niż rok 2011.
Tyle na początek, jeśli chodzi o bardzo ogólny zarys kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Do liczb jeszcze wrócimy, na razie jednak przyjrzyjmy się działalności operacyjnej przedsiębiorstwa.
Otóż Mo-BRUK S.A. to firma, której dzieje rozpoczynają się jeszcze w latach 80-tych, a konkretniej - w roku 1985, kiedy to jednoosobową działalność gospodarczą rozpoczął Józef Mokrzycki (do dziś prezes zarządu). Przez pierwszych dziesięć lat przedsiębiorstwo koncentrowało się na wyrobie produktów z materiału lastriko. Były to różnego rodzaju płytki, schody i parapety.
W roku 1996 profil działalności został jednak całościowo zmieniony - i firma zajęła się gospodarką odpadami. Mo-BRUK skierował zainteresowania w stronę składowania odpadów, a także ich utylizacji i recyklingu. Dlaczego tak się stało? - Lata 90. były czasem poważnych zmian gospodarczych. W okresie tym moja firma produkowała płytki z lastriko. Jednak popyt na nie sukcesywnie się zmniejszał, ze względu na import podobnego towaru z zagranicy, za to dynamicznie rozwijało się budownictwo drogowe w gminach i powiatach – opowiada Józef Mokrzycki, prezes zarządu Mo-BRUK S.A. - W związku z tym możliwe stawało się wykorzystywanie odpadów do produkcji granulatu cementowego używanego przy budowie dróg. W roku 1997 uchwalono w Polsce pierwsza ustawę o odpadach, co wprowadziło do sektora regulacje prawne. Idąc z duchem tych zmian Mo-BRUK stopniowo rozszerzał działalność doprowadzając ją do formy, w której Spółka operuje na rynku w dniu dzisiejszym.
W roku 1997 spółka uruchomiła Zakład Odzysku Odpadów w Niecwi, pięć lat później przejęła Składowisko Odpadów Przemysłowych w Wałbrzychu, zaś pod koniec czerwca roku 2010 jej akcje zadebiutowały na głównym parkiecie warszawskiej GPW. Obecnie w akcjonariacie przedsiębiorstwa dominują członkowie rodziny Mokrzyckich, przy czym Józef Mokrzycki posiada 30 proc. kapitału i 47 głosów na walnym zgromadzeniu. Free float jest niestety dość skromny (8,2 proc. kapitału, 6,27 proc. głosów). Jeśli chodzi o znaczących akcjonariuszy spoza rodziny Mokrzyckich, to takim inwestorem jest Union Investment TFI S.A. (7,02 proc. w kapitale, 5,38 proc. w głosach).
Jak obecnie wygląda branża gospodarki odpadami w Polsce, z jakimi problemami stykają się przedsiębiorcy? Interesujące jest stosunek polityków, zwłaszcza samorządowych, do tego rynku: - Z jednej strony, chcąc dorównać w zakresie gospodarki odpadami wysoko rozwiniętym krajom UE, przeznaczają duże środki na inwestycje, o czym świadczą rozdzielane przez PARP dotacje w tym zakresie czy finansowanie proekologicznych projektów przez NFOŚ – mówi Józef Mokrzycki. - Z drugiej natomiast, kiedy spotykają się z oporem ze strony społeczności lokalnych, czyli elektoratu, próbują zbijać kapitał wyborczy utrudniając często procedury uzgadniające inwestycje.
W ogólności jednak branża się rozwija, choćby dlatego, że produkujemy po prostu coraz więcej odpadów (jakkolwiek byśmy tego faktu nie oceniali). Stąd też prezes Mokrzycki sądzi, że obecny okres słabszej koniunktury ma charakter przejściowy. - Wchodząca w życie 1 lipca br. nowa przepisy o odpadach będą raczej sprzyjać wzrostowi odzysku wszelkiego rodzaju odpadów, a co za tym idzie – ograniczeniu ich składowania – wyjaśnia Mokrzycki. Wciąż oczywiście są problemy i niedomagania: - To absurd, że w Polsce wytwarzamy rocznie 10 do 12 mln ton odpadów komunalnych, z czego ok. 40 % może stanowić frakcja palna, która z powodzeniem mogłaby być wykorzystana do produkcji paliwa alternatywnego a zamiast tego zalega na składowiskach.
Struktura grupy kapitałowej Mo-BRUK jest bardzo prosta: składa się ona bowiem z Mo-BRUK S.A. (w roli jednostki dominującej) oraz firmy Raf-Ekologia sp. z o.o., zależnej w 100 proc. od Mo-BRUK.
Powróćmy teraz do analizy wyników finansowych przedsiębiorstwa. Zacznijmy od rocznego raportu skonsolidowanego za rok 2012. Otóż kwota przychodów za ten okres (46,75 mln zł) była co prawda o ponad 9 proc. niższa niż suma z roku 2011 (51,50 mln zł), ale jednocześnie nastąpił wzrost zysku operacyjnego - i to aż o 81 proc., tj. do 4,95 mln zł. Zysk netto zwiększył się w relacji rocznej o jedną czwartą, sięgając 3,068 mln zł. To wszystko oznacza, że rentowność operacyjna wrosła z 5,31 proc. do 10,58 proc., rentowność netto natomiast z 4,74 proc. do 6,56 proc.
Opisane wyżej tendencje i proporcje z grubsza zaobserwować można było także w przypadku wyników samej tylko spółki dominującej. Zarówno w ujęciu jednostkowym, jak i skonsolidowanym odnotowano w roku 2012 dodatnie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej. W roku 2011 również były one niższe, acz prawie dwa i pół razy niższe. Przepływy inwestycyjne były ujemne, finansowe natomiast dodatnie.
W pierwszym kwartale roku 2013 skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 8,73 mln zł (rok wcześniej 8,83 mln zł), Grupa wypracowała prawie 697 tys. zł EBIT i 603 tys. zł zysku netto, gdy tymczasem w pierwszych trzech miesiącach roku 2012 poniosła stratę operacyjną w kwocie 509 tys. zł i stratę netto na poziomie 1,2 mln zł.
Obecnie głównym źródłem przychodów dla Mo-BRUK S.A. jest utylizacja odpadów – firma przyjmuje je od dostawców, następnie w miarę możliwości dokonuje ich odzysku (prowadzona jest m.in. produkcja paliw alternatywnych na bazie pozyskanego surowca), po czym część materiałów palona jest w spalarni Raf-Ekologia. Wspomniane paliwo alternatywne trafia do zakładów cementowych na południu Polski. - Lokalizacja naszej spalarni w centralnej części Rafinerii Nafty Jedlicze SA powoduje, że obszar jej bezpośredniego oddziaływania nie wykracza poza teren przemysłowy a automatyczne sterowanie procesem spalania odpadów pozwala na ciągłe monitorowanie instalacji – mówi Józef Mokrzycki. - Jest to jedna z trzech liczących się w kraju spalarni, która w profesjonalny sposób, zupełnie bezpieczny dla środowiska jest wstanie unieszkodliwić w procesie termicznego przetwarzania odpady medyczne i inne odpady przemysłowe. Warto podkreślić, że po termicznym przetwarzaniu powstają żużle i pyły, te z kolei poddawane są procesowi stabilizacji i zestalania w odrębnej instalacji należącej do spółki. To bardzo ważny aspekt tej działalności.
Co ciekawe, Mo-BRUK zajmuje się także budową nawierzchni betonowych, które w Polsce stanowią niewielki procent wszystkich nawierzchni. W ciągu 17 lat firma wybudowała w ten sposób 200 km dróg.
Strategia przedsiębiorstwa zakłada poszerzanie mocy produkcyjnych dzięki nowym inwestycjom – np. w pierwszym kwartale bieżącego roku firma ukończyła budowę linii do produkcji paliw alternatywnych, zrealizowała także spalarnię odpadów przemysłowych i magazyny surowców, a wszystko to było częściowo finansowe ze środków unijnych. Teraz plany Mo-BRUK obejmują m.in. odzysk mułów węglowych (poprzez specjalny zakład w Wałbrzychu) oraz poszerzenie bazy klientów i rozwój działalności Zakładu Produkcji Paliw Alternatywnych w Karsach. - Mogę tylko powiedzieć, że utrzymujący się w Spółce trend wzrostowy wynika przede wszystkim z dużego tempa inwestycji. Uruchamiamy średnio jeden nowy zakład rocznie przy wydatnej pomocy funduszy UE. Istniejemy na rynku od 28 lat a w gospodarką odpadami zajmujemy się od 17 lat. Będę trochę nieskromny, gdy powiem, że nasi pracownicy - wysokiej klasy fachowcy, to liczący się kapitał spółki – podsumowuje Józef Mokrzycki.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2506 gości