Deweloperzy z Portu świętego Piotra

Stumetrowe klify, o których podnóże biją dzień w dzień morskie fale, piaszczyste plaże i niewielkie, spokojne miejscowości, w których życie toczy się powoli. Oto Guernsey, jedna z tzw. Wysp Normandzkich, zagubionych na kanale La Manche. Leży na zachód od słynnej wyspy Sark, znanej jako ostatnia ostoja feudalizmu w Europie (którą jednak w ostatnich latach naruszyły nowoczesne reformy).

Niestety, wspominamy o tych uroczych okolicach li tylko ze względu na fakt, że pełnią one, w szczególności Guernsey, rolę popularnych rajów podatkowych dla wielu spółek z całego świata. Właśnie na Guernsey (w Saint Peter Port, czyli stolicy wyspy) zarejestrowana jest firma Atlas Estates, której akcje od ponad pięciu lat notowane są na warszawskiej GPW. W ostatnich latach kurs tych walorów oscylował w okolicach 1,26 zł - 2,30 zł, przy czym obecnie jest bliżej tej dolnej granicy.

Atlas Estates Limited inwestuje w nieruchomości w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, chodzi tu o Polskę, Węgry, Bułgarię i Rumunię. Realizuje przedsięwzięcia deweloperskie oraz, jak czytamy na jej stronie internetowej, "inwestuje w dochodowe aktywa". Aktywami przedsiębiorstwa zarządza Atlas Management Company Limited.

W zarządzie Atlas Estates zasiadają: Mark Chasey (przewodniczący Komisji Rewizyjnej), Andrew Fox (prezes) i Guy Indig (dyrektor). Dwaj pierwsi ukończyli studia w Republice Południowej Afryki, Chasey rozpoczął tam również karierę jako księgowy i kontroler finansowy. Guy Indig ukończył studia w Izraelu, później pracował m.in. w Royal Bank of Scotland.

Atlas Management Company, o której wspomnieliśmy wcześniej, a która zarząda nieruchomościami Atlas Estates, należy do Grupy Izaki - i przez nią jest kierowana. Atlas Management jest zarządzana przez dwóch dyrektorów - Nicholasa Babbe oraz Roni Izaki, dyrektora generalnego i głównego udziałowca Izaki Group - firmy deweloperskiej działającej od roku 1948 na rynku izraelskim.

Jakimi budynkami zarządza Atlas Estates? Między innymi takimi miejscami w Warszawie jak Hotel Hilton, ConceptHouse Mokotów czy Apartamenty przy Krasińskiego. Prócz tego posiada nieruchomości w Gdańsku, a poza Polską - w Budapeszcie, Bukareszcie i Sofii.

Prawie 3/4 kapitału i głosów w Atlas Estates posiada HSBC Client Holdings Nominee Limited (stan na dzień 2 maja), 14 proc. to udział Forest Nominees Limited, 10,62 proc. należy do Euroclear Nominees. To oznacza, że w wolnym obrocie krąży mniej niż 1 proc. walorów przedsiębiorstwa.

Z raportu za pierwszy kwartał tego roku wynika, że skonsolidowane przychody Atlas Estates wyniosły w tym okresie 7,497 mln euro, co pozwoliło uzyskać 2,63 mln euro zysku na sprzedaży. EBIT wyniósł 1,25 mln euro, netto jednak grupa kapitałowa straciła 1,562 mln euro. Rok wcześniej w analogicznym okresie zyskała na czysto 6,274 mln euro. Dodajmy, że rezultaty za cały rok 2012 to 43,16 mln euro przychodów, 15,08 mln euro zysku na sprzedaży, ujemny wynik operacyjny (-12,96 mln euro) i strata netto 13 mln euro. Skonsolidowane aktywa przedsiębiorstwa opiewały pod koniec marca na 327,25 mln euro, w tym trwałe na 233,6 mln euro. Przy 70,23 mln euro kapitału własnego Grupa notowała ponad 247 mln euro zobowiązań, z czego dwie trzecie stanowiły krótkoterminowe. Oznacza to, że zobowiązania ogółem przekraczają 3,5 razy kwotę kapitału własnego, co może już niepokoić, szczególnie że po drugiej stronie mamy jedynie 4,95 mln euro należności z tytułu dostaw i usług.

B. Garga