163 miliony dywidendy w Puławach?

Bardzo możliwe, że Zakłady Azotowe "Puławy" wypłacą dywidendę z zysku, który wypracowały w minionym roku obrotowym - trwającym od 1 lipca 2012 do 30 czerwca 2013. Może to być nawet 8,55 zł na akcję, tj. w sumie ponad 163 mln zł (163.433.250,00 zł). Odpowiednią decyzję w tej sprawie musi oczywiście podjąć zwyczajne walne zgromadzenie, ale już teraz wiadomo, że wypłatę takiej sumy rekomenduje zarząd przedsiębiorstwa.

Od wiosny tego roku oficjalna nazwa firmy to Grupa Azoty Zakłady Azotowe "Puławy" S.A. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że obecnie aż 95,98 proc. kapitału i głosów na WZ kontroluje Grupa Azoty S.A. Pomniejsi akcjonariusze mają w sumie 4,02 proc., w tym Skarb Państwa jedną, symboliczną akcję. Jeszcze na początku okresu 2012/2013, tj. 1 lipca 2012, sytuacja była diametralnie inna: Skarb Państwa miał 50,67 proc., Kompania Węglowa 9,90 proc., Zbigniew Jakubas 5,16 proc., ING Nationale Nederlanden Polska OFE posiadał natomiast 5,02 proc.

Warto odnotować, że Zakłady zaprzestały już liczenia roku obrotowego w sposób niezgodny z kalendarzem. Oznacza to, że w celu wyrównania okresów, nowy rok obrotowy zaczął się 1 lipca tego roku i potrwa do 31 grudnia 2014, a więc 18 miesięcy.

Puławskie zakłady należą do Grupy Azoty, ale i same przewodzą grupie kapitałowej:

Aktywa tej grupy na koniec czerwca 2013 wynosiły w sumie 3,412 mld zł, z czego 1,982 mld zł przypadało na aktywa trwałe. Grupa zarobiła na czysto w roku 2012/2013 kwotę 391,26 mln zł - przy 3,886 mld zł przychodów netto ze sprzedaży. Zysk brutto na sprzedaży wyniósł 875 mln zł. Rok wcześniej notowano 3,948 mld zł przychodów, 1,034 mld zł brutto na sprzedaży oraz ostatecznie 601,36 mln zł zysku netto. Przeważający wpływ na podane sumy miała spółka dominująca.

Wykres kursu akcji przedsiębiorstwa podąża w silnym trendzie wzrostowym. Na początku roku 2012 cena oscylowała w obszarze 80 - 82 zł, w sierpniu 2013 dochodziła do 160 zł za sztukę, a w międzyczasie nie było nawet bardziej znaczących korekt. Obecnie kurs to ok. 153 zł.

Adam Witczak

fot. Sławomir Kłak