Kopalnia będzie działać przynajmniej przez cztery dekady

Kilka dni temu Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zapowiadał, że prawdopodobnie trzeci kwartał zakończy się dla przedsiębiorstwa stratą - ale w czwartym powinno być już lepiej. W tym kontekście warto wspomnieć o najnowszych pracach, jakie spółka prowadzi w kopalni "Pniówek", która mieści się w Pawłowicach.

Prace te ściśle wiążą się z udostępnieniem nowego złoża węglu koksowego, którego nazwa to po prostu "Pawłowice 1". Szacuje się, że jego zasoby to ok. 54,3 mln ton w obszarze do głębokości 1140 metrów, zaś jeśli zejść niżej, do 1300 metrów, to ogółem będzie to nawet 90 mln ton. To oznacza, że żywotność "Pniówka" zostanie przedłużona przynajmniej do roku 2051. 70 proc. węgla w złożu to "najwyższej jakości węgle ortokoksowe typu 35", zaś 30 proc. stanowią węgle typu 34.

Na rok 2015 przewiduje się uzyskanie pierwszego wydobycia z zachodniej części złoża "Pawłowice 1", zaś docelowe wydobycie (tj. 7,2 tys. ton na dobę) ma zostać osiągnięte w roku 2026.

Dlaczego w ostatnich miesiącach firmie JSW nie wiodło się najlepiej? Na rynkach odnotowano spory spadek cen węgla koksowego - w ciągu trzeciego kwartału było to zejście ze 172 USD za tonę do raptem 145 USD. Z tego powodu JSW musiała rozpocząć działania optymalizacyjne, co oznacza ograniczenie inwestycji oraz jednostkowych kosztów produkcji węgla. Ogólnie trzeci kwartał został wprost określony przez prezesa jako "jeden z najgorszych w historii spółki". Dodajmy, że w pierwszym półroczu wypracowała ona dla akcjonariuszy jednostki dominującej 167 mln zł zysku netto oraz 258,6 mln zł EBIT przy 4,112 mld zł przychodów. To oznacza, że zysk operacyjny w skali rocznej zmniejszył się czterokrotnie - a wynik netto nawet 4,7 razy. Przychody za pierwsze półrocze 2013 roku to 89 proc. tych, które notowano rok wcześniej.

Na wykresie kursu akcji JSW widać od końca czerwca trend wzrostowy, dzięki któremu cena pojedynczego waloru wzrosła z niespełna 58 zł do ok. 80 zł. Przypomnijmy jednak, że jeszcze na początku roku kurs oscylował w okolicach 85 - 94 zł.


Kamil Kiermacz