MOL Group broni swego prezesa przed zarzutami Chorwatów
- Utworzono: środa, 02, październik 2013 10:04
MOL Group, notowana na GPW węgierska spółka z branży naftowo-gazowej, odniosła się w specjalnym komunikacie do kolportowanych przez chorwackie media informacji o tym, że Zsolt Hernadi, CEO przedsiębiorstwa, został umieszczony na liście osób objętych w Chorwacji nakazem aresztowania.
W rzeczy samej, portale informacyjne w tym kraju podały, że Zsolt Henradi poszukiwany jest przez chorwacką policję (na podstawie wystawionego przez sąd nakazu aresztowania). Mało tego, policja miała skierować odpowiedni wniosek w tej sprawie do Interpolu. Henradi, według wspomnianych prasowych doniesień, miał dawać łapówki Ivo Sanaderowi, byłemu premierowi Chorwacji - a to w zamian za przekazanie MOL kontroli nad chorwacką spółką INA.
INA, czyli Industrija Nafte, to koncern naftowy, w którym MOL posiada udział na poziomie 49,08 proc. Rząd chorwacki kontroluje 44,84 proc. kapitału spółki, nieco ponad 6 proc. znajduje się w rękach pomniejszych inwestorów prywatnych.
MOL Group w specjalnym oświadczeniu, opublikowanym m.in. na polskiej GPW (jako komunikat ESPI), stwierdza, że co prawda Chorwacja ma prawo wydać nakaz aresztowania Zsolta Henradi, ale sposób w jaki postępują teraz tamtejsze władze "stoi w sprzeczności do prawa europejskiego, stojącego ponad narodowym". Tymczasem Chorwacja, o czym przypomina MOL, zobowiązała się do przestrzegania tego prawa, wstępując w tym roku do Unii.
MOL Group podlega, jak czytamy, prawu węgierskiemu, tymczasem węgierskie władze zdecydowały już o oddaleniu całej sprawy, nie doszukując się w postępowaniu MOL znamion czynu zabronionego. Co więcej, spółka powołuje się na krajowe dochodzenie, które nie wykazało "żadnych dowodów na niewłaściwe czy też nielegalne praktyki biznesowe ze strony MOL Group czy jakichkolwiek przedstawicieli firmy".
W związku z powyższym firma stawia pytanie o to, czy podjęte przez Chorwatów procedury są zgodne z procedurami obowiązującymi w Europie. Sama sobie odpowiada, że tak nie jest. Firma zapewnia też, że wszelkie jej organy - rada nadzorcza, rada dyrektorów i zarząd - są w stanie we właściwy sposób poradzić sobie z sytuacją. Oczywiście problemem może być to, że Zsolt Hernadi nie ma teraz możliwości podejmowania podróży międzynarodowych, tym niemniej to "w żaden sposób nie wpłynie na jego zdolność kierowania Grupą". MOL ma natomiast zamiar bronić się (za pomocą wszelkich środków prawnych) przed "oburzającymi działaniami", jakie powzięto przeciw firmie i jej prezesowi.
Tymczasem Ivo Sanader, który miał być korumpowany przez Zsolta Hernadi, od roku odsiaduje w Zagrzebiu dziesięcioletni wyrok. Skazany został właśnie za korupcję. Ten były polityk Chorwackiej Unii Demokratycznej, premier w latach 2003 - 2009, uciekł z kraju w grudniu roku 2010, gdy uchylono mu immunitet parlamentarny. Zatrzymano go w Austrii, później przewieziono do Salzburga, a w końcu - w ramach ekstradycji - do Chorwacji. Tam wytoczono mu proces (m.in. w związku ze sprzedażą państwowego koncernu petrochemicznego Dioki Group poniżej ceny rynkowej), w wyniku którego w listopadzie 2012 roku został skazany na 10 lat więzienia. Przebywa w więzieniu Remetinec w stolicy państwa. Nie przyznał się do winy i utrzymuje, że jego proces był motywowany politycznie.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2412 gości