Serinus wierci na Borneo

Brunei to państwo niewielkie, ale z pewnością znane tym, którzy śledzą światowe życie gospodarcze. To sułtanat położony na północnym wybrzeżu Bornego, a rządzony obecnie przez sułtana Hassanala Bolkiaha, zresztą jednego z najbogatszych ludzi na świecie.

Dla gospodarki Brunei niezwykle istotne jest wydobycie ropy naftowej oraz gazu ziemnego. Wspominamy o tym dlatego, że znana polskim inwestorom spółka Serinus Energy (dawniej Kulczyk Oil Investments) ogłosiła właśnie, że rozpoczęła prace nad Luba-1 - odwiertem poszukiwawczym, położonym w Brunei. Prace w tym miejscu prowadzi AED Southeast Asia Limited, czyli spółka pośrednio zależna od Serinusa.

Odwiert jest prowadzony po to, by ocenić potencjał formacji węglowodorów w tzw. formacji Potrójnego Węzła. Nie jest tu może najbardziej istotne przytaczanie fachowej terminologii, zrozumiałej głównie dla inżynierów zajmujących się wydobyciem - warto jednak wspomnieć, że firma RPS Energy Consultants Ltd. oszacowała w listopadzie 2012 roku, iż zasoby dla obiektu Luba to przynajmniej 32 mln baryłek w tzw. kategorii Best Estimate - co oznacza wyważone oszacowanie ilości zasobów, które będzie można faktycznie pozyskać.

Serinus zastrzega jednak, iż nie ma żadnej pewności co do tego, iż zasoby zostaną faktycznie odkryte, a tym bardziej - że ich wydobycie będzie opłacalne. Tymczasem warto zauważyć, że na wykresie kursu akcji Serinus Energy utrzymuje się (łagodny) trend wzrostowy - dziś papiery także drożeją, cena jest równa 12,90 zł, gdy tymczasem w lipcu notowano minima nawet na 8,05 zł.


J. Sobal