Jest zielone światło dla Global Cosmed

Zarząd Global Cosmed poinformował o spełnieniu się warunku zawieszającego wejście w życie umowy nabycia aktywów niemieckiej spółki domal wittol Wasch und Reinigungsmittel.

Global Cosmed zakupił aktywa niemieckiego podmiotu – domal wittol Wasch und Reinigungsmittel za maksymalnie 5,02 mln euro po przeprowadzonej inwentaryzacji, z czego 3 mln zostało już wpłacone ze środków własnych. Emitent z rynku GPW przejął m.in. nieruchomości, gdzie prowadzona była działalność operacyjna, maszyny i urządzenia, zapasy magazynowe, a także kadrę pracowniczą i kontrakty na dostawę produktów.

Wcześniej Global Cosmed kupił wszystkie udziały w dwóch niemieckich podmiotach – Global Cosmed Domal GmbH i Domal Grundstücksgesellschaft. To właśnie za ich pośrednictwem ma uruchomić produkcję w niemieckim zakładzie.

W komunikacie Ewa Wójcikowska, prezes Global Cosmed, podała, że kupno aktywów pozwoli na połączenie zasobów, kompetencji i możliwości. Finalnie wpłynie to na wiele przychodowych i kosztowych synergii. Spółka będzie zdolna do szybkiego powiększania swych zdolności produkcyjnych, a dodatkowe synergie pojawią się m.in. ze wspólnych zakupów surowców i opakowań.

W dzisiejszym raporcie zarząd poinformował, że spełnił się warunek zawieszający wejście w zycie umowy. Chodzi konkretnie o zgodę walnego zgromadzenia wierzycieli domal wittol Wasch und Reinigungsmittel GmbH na zawarcie przez Global i jego podmioty zależne umowy nabycia aktywów domal.

Przejęty podmiot prowadzi działalność w obszarze marek prywatnych, a jego produkty dostępne są w 40 krajach. Firma produkuje środki czyszczące i detergenty, a obecnie znajduje się w upadłości.

Sam Global Cosmed produkuje różnego rodzaju wyroby kosmetyczne tudzież chemiczne (z obszaru chemii gospodarczej). Wiele produktów jest eksportowanych na inne rynki (europejskie i azjatyckie). Firma należy do Grupy Cosmed, w której znajduje się też m.in. Global Pollena S.A. Spółka zadebiutowała na GPW 10 lipca 2013 roku. W przeciągu ostatnich trzech miesięcy akcje Emitenta podrożały o 75 proc.

Jacek Jarosz