Ursus w depozycie

KDPW przyjął do depozytu 15 mln akcji zwykłych na okaziciela serii O, wyemitowanych przez Ursus. Każdy papier ma wartość nominalną 1 zł. Przyjęcie do depozytu jest oczywiście zależne od jednego, istotnego warunku - a mianowicie od podjęcia przez władze GPW decyzji o wprowadzeniu nowych akcji Ursusa do obrotu na głównym parkiecie. Wystarczy więc tylko poczekać na informację w tym temacie - i sprawy powinny ruszyć dalej.

Ursus to dawna firma Polmot Warfama, która przejęła słynną markę i kontynuuje produkcję sygnowanych nią ciągników rolniczych. Jak pamiętamy, jednym z głośniejszych wydarzeń roku 2013 (w polskim przemyśle czy też na rynku głównym GPW) był lukratywny kontrakt Ursusa na dostawę 3 tys. ciągników do Etiopii (na potrzeby tamtejszej firmy państwowej: Metals And Engineering Corporation - METEC).

Kontrakt opiewał na równowartość 90 mln dolarów USA. W połowie grudnia spółka informowała, że na jej rachunek wpłynęła płatność za dostawę trzeciej partii traktorów, mianowicie 9 mln zł.

Poza tym w Ursusie doszło w tym miesiącu do zmiany w zarządzie - z gremium tego wystąpił Tadeusz Ustyniuk, natomiast wszedł do niego Marek Włodarczyk, od lat związany z Ursusem (a najpierw - z Polmot Warfama).

Trzy kwartały roku 2014 dały Ursusowi 131,82 mln zł przychodów (rok wcześniej 132,9 mln zł, a więc spadek był w sumie niewielki), a także 7,35 mln zł skonsolidowanego EBIT. To sukces, bo w analogicznym okresie roku 2013 notowano stratę operacyjną na poziomie 6,65 mln zł.

Zysk netto za pierwsze 9 miesięcy minionego roku to 3,26 mln zł, z czego większość przypadła na sam III kwartał. Rok wcześniej notowano 9,18 mln zł straty.

Kamil Kiermacz