Wbrew pozorom nie najgorzej

Trakcja S.A. to znane przedsiębiorstwo, które zajmuje się projektowaniem, budową i modernizacją elementów infrastruktury drogowej i kolejowej (takich jak tory, sieci trakcyjne, drogi i autostrady etc.). Aż 90 proc. zamówień pochodzi od PKP Polskich Linii Kolejowych. Akcje spółki notowane są na GPW od kwietnia 2008. Maksymalnie płacono za nie 5,85 zł, w listopadzie 2010 na wykresie rozpoczął się trend spadkowy, zaś w maju 2011 roku cena zeszła poniżej 3,40 zł. W roku 2012 kurs wahał się pomiędzy poziomami 55 groszy i 1,50 zł. Obecnie jest jeszcze niższy (okolice 40 - 45 groszy).

Trakcja S.A. przewodzi grupie kapitałowej, której schemat przedstawia się następująco:

Grupa ta w roku ubiegłym wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie ok. 1,346 mld zł, co stanowiło 62,8 proc. kwoty notowanej na tej pozycji rok wcześniej. Znacząco spadły także zyski: wynik brutto na sprzedaży wyniósł 42,9 mln zł (52,14 proc. kwoty z roku 2011), a zysk operacyjny nieznacznie tylko przekroczył 23 mln zł (w roku 2011 był pięć razy wyższy). Co gorsza, Grupa zakończyła rok stratą netto sięgającą niemal 14,9 mln zł, choć w roku 2011 miała 51,82 mln zł zysku.

Rezultaty samej tylko spółki dominującej również okazały się słabe: przychody spadły o 22 proc. r/r (do 526,57 mln zł), na działalności operacyjnej poniesiono stratę w wysokości 26,64 mln zł (poprzednio też notowano na tej pozycji stratę, ale dużo mniejszą, rzędu 2,12 mln zł), na czysto natomiast podmiot stracił 32,85 mln zł (rok temu zyskał 52,93 mln zł).

Skonsolidowane zobowiązania pod koniec ubiegłego roku zamykały się kwotą ok. 832 mln zł, stanowiły więc ok. 170 proc. kwoty kapitału własnego. Spółka oczekiwała na należności z tytułu dostaw i usług wynoszące niemal 246 mln zł. Co ciekawe, zobowiązania długoterminowe w relacji rocznej zmniejszyły się o niemal 57 proc., a krótkoterminowe o 33,5 proc. Wspomniana kwota należności zmniejszyła się o 54,7 proc., a kapitał własny o 10 proc. W tym kontekście nie dziwi fakt, że cała skonsolidowana suma bilansowa uległa mocnej redukcji (w raporcie czytamy, że "osiągnęła wartość 1 320 046 tys. zł i zmniejszyła się o 599 910 tys. zł w stosunku do stanu na koniec 2011 roku". Warto zauważyć także zmiany w zatrudnieniu: otóż liczba pracowników zatrudnionych przez Grupę zmniejszyła się w ciągu roku z 3997 osób do 2164 osób.

Jak opisane wyżej rezultaty skomentował zarząd? Roman Przybył, prezes przedsiębiorstwa, w liście do akcjonariuszy zwrócił uwagę na fakt, że rok 2012 był "szczególnie trudny dla całej branży budowlanej". Mimo wszystko prezes uznaje, że "na tle bardzo nieprzyjaznego roku 2012 nasza organizacja radziła sobie nie najgorzej". Wyniki byłyby dużo lepsze, gdyby nie "znaczne opóźnienia w przygotowaniu do realizacji podpisanych już kontraktów". Szef firmy podkreśla, że utrzymano dobre stosunki z dostawcami i podwykonawcami, a spółka zależna AB Kauno Tilai weszła na rynek litewski. Dowiadujemy się też, że "portfel zamówień Trakcji nie spada poniżej 3 mld PLN, co na chwilę obecną zapewnia spółkom z Grupy Trakcja pracę co najmniej do końca 2014 roku". Zamiarem szefostwa jest udoskonalenie sposobu realizacji kontraktów, "aby zachować obecną pozycję i poprawić rentowność".

Adam Witczak