Resort dementuje rosyjskie rewelacje na temat Orlenu

Zwyczajne Walne Zgromadzenie PKN Orlen zdecydowało dziś, że przedsiębiorstwo wypłaci 641,6 mln zł dywidendy. Oznacza to, że na jedną akcję przypadnie 1,50 zł. Ze sprawą wiąże się drobna kontrowersja, albowiem ING OFE (który jest mniejszościowym akcjonariuszem Orlenu) domagał się, by dywidenda była dwa razy wyższa. Wówczas wyniosłaby 3 zł na akcję, tj. ponad 1,28 mld zł.

Koncepcja ta jednak nie była rozpatrywana i ostatecznie zatwierdzono pierwotną wersję, tj. z niższą kwotą. Co się tyczy ostatnich wydarzeń w Orlenie i wokół niego, to warto wspomnieć, że dziś Ministerstwo Skarbu Państwa zdementowało informacje, jakie pojawiły się na łamach rosyjskiego serwisu vedomosti.ru. Portal ten podał, że zacieśnia się współpraca między Orlenem a rosyjskim przedsiębiorstwem Rosnieft - i że polski koncern chciałby od Rosjan większych dostaw ropy, w zamian za co miałby oferować im część akcji, a także rafinerię Mazeikiu Nafta. Miałby również pomagać Rosnieftowi w zorganizowaniu sieci stacji paliwowych na terenie Europy.

Te rewelacje zostały zdementowane zarówno przez Jacka Krawca (prezesa PKN), jak i przez resort skarbu. W oświadczeniu resortu napisano, że informacje podane przez vedomosti.ru są " nieprawdziwe i niezgodne z rzeczywistymi zamiarami polskiej spółki oraz jej głównego akcjonariusza – Skarbu Państwa". Dowiadujemy się też, że "jedyne kontakty PKN Orlen i Rosnieft w ostatnich miesiącach dotyczyły zawarcia kontraktów terminowych na dostawy ropy naftowej do rafinerii w Płocku oraz Republice Czeskiej". Co więcej, według Ministerstwa, kontrakty na dostawy ropy nie były nigdy warunkowane udziałem PKN Orlen we wspólnych projektach w Rosniefcie, ani sprzedażą jakichkolwiek aktywów.

Kamil Kiermacz