Powództwo Tomasza Tuory oddalone

Już nowy zarząd PZ Cormay poinformował, iż sąd oddalił pozew byłego prezesa Tomasza Tuory. Ubiegał się on o zabezpieczenie powództwa w sprawie nieistnienia bądź ewentualnie stwierdzenie nieważności lub uchylenie uchwał, jakie podjęto na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu z 26 sierpnia br.

W komunikacie podano, że z uzasadnienia sądu wynika szereg konkluzji. Jedną z nich jest to, że Tomasz Tuora na obecnym etapie postępowania nie uprawdopodobnił roszczenia, zarówno głównego – stwierdzenia nieistnienia uchwał, jak i roszczeń ewentualnych – stwierdzenia nieważności bądź uchylenia uchwał. Dodatkowo, pomimo tego, że były prezes „szczegółowo przedstawił sekwencję zdarzeń i własną subiektywną ich ocenę”, to zdaniem sądu, obecnie brakuje podstaw by stwierdzić prawdopodobieństwo podjęcia uchwał głosami inwestorów, którzy zawarli między sobą rzekome porozumienie. Nie uwzględniono także zarzutów w zakresie zaistnienia wskazanych w Kodeksie Spółek Handlowych przesłanek do stwierdzenia nieważności bądź uchylenia uchwał, które podjęto na NWZ.

Sąd stwierdził również, że „nie może budzić wątpliwości, że akcjonariat składający się z podmiotów o podobnym profilu działalności i prezentujących podobne standardy działania korporacyjnego (jako inwestorzy finansowi) chce i może zdecydować o zmianach w organach Spółki, skoro podjął wątpliwości (poparte wynikami finansowymi Spółki) co do jakości zarządzania firmą”. Oceniono, że inwestorzy, reprezentujący identyczną kategorii, dążąc do optymalizacji zarządzania, podjęli po prostu zbieżne bądź podobne decyzje, a okoliczności, w jakich doszło do podjęcia uchwał, nie wskazują na istnienie porozumienia między nimi.

W komunikacie podano również, że wymiar sprawiedliwości nie zgodził się także z tym, że zmiana w składzie organów pozwoli nowym członkom na prowadzenie nieskrępowanych działań zmierzających do pokrzywdzenia Spółki bądź akcjonariuszy. Sąd ocenia, że zarzuty powoda odnośnie ewentualnego nierzetelnego działania nowych władz, nie sposób ocenić inaczej niż „jako nieuprawdopodobnionych”.

Co ciekawe, sąd ocenił, że wniosek nie jest adekwatnym środkiem ochrony prawnej w całej sprawie, a zmierza do utrzymania przez powoda zarządzania przedsiębiorstwem, pomimo odmiennej decyzji, podjętej przez większość posiadaczy akcji.

Jacek Jarosz