W tym wszystkim chodzi o pozycjonowanie
- Utworzono: piątek, 06, luty 2015 10:36
Podwyższona zmienność na rynkach surowcowych odbija się dużymi wahaniami na rynku walutowym, gdzie prym wiedzie dostosowywanie pozycji. Dolarowi amerykańskiemu szkodzą drożejące ropa naftowa i miedź, podczas gdy euro pozostaje pod wpływem spekulacji o popycie ze strony SNB. Dziś raport z rynku pracy USA.
Przy braku istotnych informacji mogących wyraźnie wpłynąć na rynek to pozycjonowanie inwestorów wiedzie prym w kształtowaniu kursów walutowych. Techniczne odbicia na rynku ropy naftowej nie znajdują pokrycia w krótkoterminowych fundamentach, jednak wzrosty cen w dalszym ciągu są odbierane jako pozytywny impuls dla sentymentu (pod kątem osłabiania obaw deflacyjnych), ale też negatywny dla USD. EUR/USD zanotował w czwartek zdumiewający powrót pod 1,15 po środowym tąpnięciu na wieści o odcięciu przez ECB greckich banków od finansowania z pokryciem greckimi obligacjami. Rynek euro jest obecnie „popsuty” przez ciągłe spekulacje o możliwych interwencjach Narodowego Banku Szwajcarii w celu osłabienia franka. Ponieważ kursem wyjściowym jest EUR/CHF, spekulacje na wciąż płytkim rynku przynoszą silne wzrosty tej pary i muszą znaleźć ujście na innych crossach euro. Inaczej trudno uzasadnić siłę unijnej waluty w obliczu aktywnego QE i kwestii Grecji. Nad euro wciąż wisi widmo powrotu osłabienia, gdyż długoterminowe perspektywy wciąż są negatywne. Obecne pozycjonowanie tylko poprawia poziomy wejścia.
Bank Rezerw Australii wypuścił dziś oświadczenie na temat polityki monetarnej, które zostało odebrane jako mniej gołębie, niż przypuszczano, wspierając AUD. Bank określił wtorkową obniżkę stóp procentowych jako formę asekuracji przed rozwojem sytuacji ekonomicznej i nie zasugerował dalszych cięć. Prognozy wzrostu i inflacji zostały nieznacznie skorygowane w dół. Pytaniem jest, czy w obliczu słabości chińskiej gospodarki i daleko od wyraźnego powrotu średnioterminowej hossy na rynku surowców, niepewne perspektywy dla australijskiej gospodarki nie będą podtrzymywać presji na dalsze luzowanie RBA? Gdyż w takim wypadku AUD będzie miał trudności ze znalezieniem paliwa do wzrostów.
W piątek wydarzeniem dnia jest raport z rynku pracy USA za styczeń (14:30). Konsensus prognoz dla zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wynosi 230 tys. wobec 252 tys. w grudniu. Byłby to 12 z rzędu przyrost miejsc pracy powyżej 200 tys., pokazując kontynuację ożywienia na rynku pracy i wspierając stanowisko Fed, który zmierza do podwyżki stóp procentowych w połowie roku. Biorąc pod uwagę zachowanie rynku USD w ostatnich dniach oraz mieszane wskazania dotyczące rynku pracy z innych raportów (ADP, subindeksy zatrudnienia w ISM), rynek może „nastawiać” się na niższy odczyt, co oznacza, że nawet wynik zbliżony do konsensusu będzie pozytywny dla dolara. Za oczekiwaniami lepszego odczytu przemawia relatywnie łagodna pogoda w styczniu tego roku oraz obciążenie historyczne inwestorów pamiętających duże rozczarowanie w danych przed rokiem (kiedy surowa zima zaburzyła wyniki). Reakcja będzie też zależna od dynamiki płacy godzinowej (prog. 0,3 proc. m/m), gdzie inwestorzy będą szukać odpowiedzi na pytanie, czy grudniowy spadek o 0,2 proc. był jednorazowym odchyleniem od trendu, czy nie.
Z innych danych GBP może reagować na grudniowe dane o bilansie handlowym z Wielkiej Brytanii (10:30), a dla CAD ważny będzie raport z rynku pracy Kanady za styczeń (14:30).
Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5827 gości