Gromadzenie argumentów za i przeciw
- Utworzono: poniedziałek, 02, listopad 2015 05:40
Po jastrzębim komunikacie FOMC w tym tygodniu ożywiły się oczekiwania na podwyżkę na najbliższym posiedzeniu, ale między teraz a 16 grudnia wszystko będzie się liczyć, by przekonać za lub przeciw normalizacji. W następnym tygodniu na pierwszy plan wychodzą dane z rynku pracy USA. Brak wstrząsów w Chinach również jest warunkiem koniecznym. Przyszły tydzień przyniesie też sporo wystąpień przedstawicieli Fed i ECB; nie można też zapominać o decyzjach banków centralnych w Australii, Polsce, Norwegii i Wielkiej Brytanii.
W przyszłym tygodniu pierwszą ważną publikację danych otrzymamy już w poniedziałek o 2:45 - PMI dla sektora przemysłowego Chin za październik ma wzrosnąć o 0,4 pkt do 47,6 pkt. Oczekiwania będą budowane na bazie rządowego odczytu, który pojawi się w niedzielę i ma pokazać odczyt na 50 pkt., choć dane te traktowane są z lekkim przymrużeniem oka. Mimo tego lepsze wyniki powinny ustawiać pozytywny sentyment rynkowy na resztę tygodnia.
W USA zapowiada się ważny tydzień. W poniedziałek startujemy z indeksem ISM dla sektora przemysłowego. Konsensus na poziomie 50,0 pkt. stwarza ryzyko spadku poniżej granicy oddzielającej ekspansję od recesji sektora pierwszy raz od niemal 3 lat. Istnieje spore ryzyko, że najważniejsze subindeksy (nowych zamówień i zatrudnienia) także osuną się poniżej 50 pkt. W środę na rynek trafi zmiana zatrudnienia wg ADP (180 tys.), bilans handlu zagranicznego oraz indeks ISM dla sektora usługowego (56,5 pkt.). Wisienką na torcie będą piątkowe dane z rynku pracy. Konsensus dla zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wynosi 180 tys., pierwszy raz od marca 2014 r. poniżej 200 tys. Stopa bezrobocia ma utrzymać się na obecnym poziomie (5,1 proc.), a średnie wynagrodzenie godzinowe wzrosną o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym.
Choć rynek zaczyna coraz bardziej wyceniać prawdopodobieństwo ruchu ze strony Fed na grudniowym posiedzeniu, to oczekiwania dotyczące danych makro nie są zbyt wygórowane. Jeśli prognozy się sprawdzą, USD będzie miał problemy, ale z drugiej strony poprzeczka dla pozytywnych zaskoczeń ustawiona jest dość nisko. Ze strony Fed mamy w poniedziałek Williamsa, w środę Brianard, Yellen, Harkera i Dudleya, w czwartek Fischera, a w piątek Tarullo i Lockharta.
W strefie euro poniedziałek i środą zarezerwowane są dla indeksów PMI. Najpierw poznamy ważniejsze dane z sektora przemysłowego, a później odczyty z sektora usługowego. Należy jednak pamiętać o tym, że dla największych gospodarek strefy euro (Niemiec i Francji) oraz samego wspólnego obszaru walutowego będą to dane finalne, a wstępne odczyty ujrzały już światło dzienne w ubiegłym tygodniu, stąd wpływ na euro pozostanie znikomy. Więcej emocji mogą przynieść wystąpienia Draghiego (wt, czw), Praeta, Merscha i Hanssona (pt) z ECB.
Pozytywne momentum zarysowane przez wstępne odczyty PMI z Eurolandu podnosi oczekiwania dla wskaźników z Wielkiej Brytanii (pon-śr). Komunikat po posiedzeniu Bank Anglii (czw) raczej nie przyniesie rewelacji, ale mimo to rynkowa wycena pierwszej podwyżki na przełom 2016/17 wydaje się absurdalnie daleka. Stąd wieskze szanse na bardziej jastrzębie podejście rynku i spadkowy trend na EUR/GBP powinien być podtrzymany.
W Polsce PMI dla przemysłu (pon) ma odbić od rocznego dołka, choć wynik na poziomie 51,5 (lub naszym zdaniem 51,1) wciąż pokazuje niedostateczne tempo wzrostu sektora. Względem wstępnego CPI za październik (pon) ustawiamy się powyżej konsensusu (-0,6 proc. r/r vs -0,7 proc.), choć oba wyniki raczej nie wpłyną na złotego. Decyzja RPP (śr) powinna być neutralnym wydarzeniem z utrzymaniem stopy referencyjnej na 1,5 proc. Widzimy pole do stopniowej aprecjacji złotego do euro na słabnącym ryzyku politycznym i pozytywnym wpływie dobrych nastrojów i gołębiości ECB.
W Norwegii Norges Bank powinien utrzymać stopy procentowe bez zmian (czw). Z uwagi, że posiedzenie nie przynosi nowych projekcji wzrostu i inflacji, rynkowa wycena jest zachowawcza (2 pb obniżki). Lepszym wyznacznikiem dla NOK powinny pozostać wahania ceny ropy naftowej.
Nic szczególnego nie widnieje w kalendarium z Japonii, gdyż odczyty PMI oraz indeksy nastrojów zwykle przechodzą bez echa. Podtrzymanie wzrostów indeksów giełdowych będzie torować drogę do wybicia się USD/JPY górą z obecnej konsolidacji, choć gromadzenie krótkich pozycji w jenie będzie ospałe, biorąc pod uwagę brak zapału BoJ do dodatkowego luzowania monetarnego.
Na Antypodach na pierwszy plan wysuwa się decyzja RBA w sprawie stóp procentowych (wt). Słaba inflacja za II kwartał i podwyżki kosztów kredytów hipotecznych przez 4 największe banki w Australii dla większości rynku przesadzają o obniżce o 25 pb (dyskonto sięga 12 pb). Dlatego brak cięcia będzie zdecydowanie większym zaskoczeniem, choć wynikająca z tego siła AUD będzie krótkotrwała, biorąc pod uwagę negatywną presję z rynku surowców (miedź, ruda żelaza). Od strony danych ważne będą pozwolenia na budowę (pon), handel zagraniczny i sprzedaż detaliczna (śr). W Nowej Zelandii uwagę skupią dane z rynku pracy (wt), gdzie zakładana podwyżka stopy bezrobocia w III kw. do 6 proc. może odgrywać istotną role w złamaniu siły kiwi.
W Kanadzie główna uwaga będzie dotyczyć piątkowych odczytów, kiedy to otrzymamy dane o pozwoleniach na budowę i raport z rynku pracy. Oczekiwania są po słabszej stronie, jednak potencjalna reakcja CAD na niespodzianki będzie uzależniona do impulsów przychodzących z rynku ropy naftowej.
Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5712 gości