• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Nie można ignorować faktów w nieskończoność

Ostatnie dni maja przynoszą przygasanie blasku euro i to z większej liczby powodów niż można byłoby przypuszczać. Wczoraj prezes ECB Draghi przypomniał o swojej ostrożnej naturze, ale dodatkowe negatywne impulsy polityczne napłynęły z Włoch i Grecji. Żaden z tematów nie jest nowy, ale rajd euro z ostatnich tygodni czyni walutę wrażliwą na pogorszenie klimatu.

Czasami inwestorom trzeba przypominać o faktach, które choć cały czas są aktywne, to jednak bywają ignorowane, gdyż nie pasują do aktualnej narracji. W ostatnich tygodniach euro znajdowało silne wsparcie w wygaszeniu ryzyka politycznego we Francji, co miało otworzyć drogę ECB do szybkiej i wyraźnej zmiany retoryki w stronę zakończenia programu QE i podnoszenia stóp procentowych już w przyszłym roku. My wielokrotnie na łamach tego komentarza wskazywaliśmy, że rynek się zagalopował w swoich oczekiwaniach, ale łatwo było windować EUR/USD, kiedy paliwa do wzrostów dostarczał dodatkowo prezydent Trump. Jednak z obozu ECB dostajemy coraz więcej sygnałów, że normalizacja polityki zajmie trochę czasu, a na pewno więcej niż rynek obecnie wycenia. Wczoraj prezes ECB M. Draghi przypomniał, że wprawdzie wzrost gospodarczy przyspiesza, ale inflacja wciąż pozostaje słaba i strefa euro dalej potrzebuje „nadzwyczajnej ilości wsparcia monetarnego”. Kondycja gospodarcza Eurolandu może pozwolić ECB zakończyć program QE w pierwszej połowie przyszłego roku, ale brak presji inflacyjnej zagwarantuje utrzymanie stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie jeszcze długo po tym czasie. Tymczasem rynek jeszcze niedawno zakładał pierwsza podwyżkę już w maju przyszłego roku. Po wczoraj wypchnął wycenę na wrzesień, ale to wciąż wydaje się zbyt wcześnie.

W wartości EUR może siedzieć jeszcze sporo nieuzasadnionej siły, która może wyparowywać, jeśli inwestorzy dostaną więcej powodów do oczekiwania powolnego tempa normalizacji polityki monetarnej. Pod tym kątem dzisiejsze dane o inflacji zyskują na większym znaczeniu. Jeśli figury z Hiszpanii, a przede wszystkim z Niemiec wypadną poniżej oczekiwań, będzie to negatywnie rokować przed jutrzejszym odczytem z całego Eurolandu, a rynek walutowy nie będzie czekał na potwierdzenie.

Dodatkowymi katalizatorami domykania długich pozycji w EUR są doniesienia z Włoch i Grecji. We Włoszech realny stał się scenariusz przyspieszonych wyborów na jesieni, jeśli w czerwcu główne partie uzgodnią zmiany w systemie wyborczym. Ponieważ unia walutowa jest wskazywana jako winna problemów gospodarczych Włoch, wybory zwiększają ryzyko dojścia eurosceptyków do władzy. W temacie Grecji, niemiecki Bild powołuje się na anonimowe źródła, według których Ateny rozważają odmówienie spłaty najbliższej transzy pożyczki w lipcu, jeśli pożyczkodawcom nie uda się porozumieć w sprawie umorzenia części zadłużenia kraju. Niezależnie agencja Dow Jones informuje, że Grecja zaapelowała do ECB, by ten uwzględnił jej obligacje w programie skupu aktywów, mimo że papiery nie spełniają warunków programu. Odmowa spłaty oznacza wzrost ryzyka ogłoszenia bankructwa kraju i ożywi temat Grexitu. Z drugiej strony nie można oprzeć się wrażeniu, że już ten temat przerabialiśmy, więc nie szukałbym tutaj poważnego czynnika ryzyka. Mimo tego, jeśli rynek zmieni optykę na negatywną w stronę europejskich aktywów, każdy pretekst będzie dobry.

Euro może być dziś na świeczniku, ale kalendarz oferuje też impulsy dla innych walut. Od szwedzkiego PKB rynek oczekuje wzrostu w I kw. o 3,2 proc. r/r, co oznaczałoby wynik o 0,2 pkt proc. powyżej prognoz Riksbanku. To oferuje potencjalny impuls wzrostowy dla SEK, choć sam bank na razie pozostaje niewzruszony i utrzymuje gołębi przekaz. Stąd ewentualna reakcja SEK na lepsze dane może być krótkotrwała. W USA PCE Core ma wzrosnąć o 0,1 proc. m/m, choć nie powstrzyma to przed spadkiem wskaźnika rocznego z 1,6 proc. do 1,5 proc. przez wpływ obniżenia opłat telekomunikacyjnych. Słabszy odczyt może być szkodliwy dla USD, gdyż może postawić pod znakiem zapytania aspiracje Fed do kontynuacji zacieśniania po już przesądzonej podwyżce w czerwcu.

 
Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze