Pewność siebie pilnie poszukiwana
- Utworzono: czwartek, 05, październik 2017 09:20
Z każdym dniem jest coraz gorzej, jeśli chodzi o zmienność na rynkach finansowych. Handel został zamknięty w wąskich zakresach konsolidacji, a inwestorom brak jest przekonania, by pchnąć handel w którymkolwiek kierunku. USD czeka na raport z rynku pracy, EUR ma jeszcze pole do korekty, a GBP wyczerpał wrześniowy optymizm i jest w punkcie zwrotnym. Widzimy miejsce do dalszej przeceny AUD po słabych danych o sprzedaży detalicznej. Złoty jest stabilny, choć przypomniana wczoraj bierność RPP jest balastem.
Mało co jest w stanie obecnie ruszyć rynkiem, więc pozostajemy zamknięci w wąskich konsolidacjach. Nawet 12-letni szczyt indeksu ISM dla usług z USA, czy w miarę solidny raport ADP są ignorowane. Dane z USA są obarczone skazą wpływu huraganów i paradoksalnie szum statystyczny działa w obie strony. Gorsze dane będą bagatelizowane, gdyż będą odzwierciedlać szkody po huraganach, natomiast lepsze mają być oznaką rozpoczętych prac rekonstrukcyjnych, bądź zafałszowanej ekstrapolacji (firma ADP zbiera swoje dane od klientów, którzy odpowiadają tylko za 1/5 miejsc pracy w gospodarce). Nic nie jest do końca pewne, co prowadzi do bezczynności jako najlepszej strategii.
Pomimo tego dane z USA wyglądają lepiej niż dobrze, więc nie ma powodów, by porzucać optymizm, który został przytargany z końca września. Potrzeba tylko świeżego, wymownego impulsu. Dzisiejsze dane takiego jednak nie dostarczą. Bilans handlowy, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych i zamówienia przemysłowe to nie są pozycje, które podnoszą temperaturę na rynkach. Spośród członków Fed usłyszymy do Powella, Williamsa, Harkera i George. Inwestorzy najbardziej byliby zainteresowani poglądami Powella, który wysuwa się na czele w wyścigu o zastąpienie Yellen na fotelu prezesa Fed, jednak jego przemówienia ma dotyczyć rynku papierów skarbowych.
EUR/USD utrzymuje nudną konsolidację 1,1730-1,1830. Dziś w kalendarzu mamy minutki z wrześniowego posiedzenia ECB, ale nie należy się spodziewać rewelacji. Od czasu posiedzenia słyszeliśmy wiele komentarzy członków Rady Prezesów ECB, że można być pewnym, że siła EUR była ważnym elementem dyskusji. Dodatkowo w temacie Katalonii sprawy zdają się zmierzać do ogłoszenia niepodległości, który to wniosek zostanie zablokowany przez Madryt i dojdzie do rozpisania regionalnych wyborów. Więcej pytań niż odpowiedzi, co trochę ciąży na kondycji EUR.
W przypadku pozostałych walut, rozczarowujący spadek sprzedaży detalicznej w Australii w nocy mocno uderzył w AUD i pokazuje, że RBA prędko nie dostanie argumentów, by myśleć o podwyżce stopy procentowej. Rynek dotychczas miał bardziej optymistyczne nastawienie, więc rewaluacja będzie ciągnąć AUD w dół. Podobna rewizja dotyczy też funta, gdzie spowolnienie gospodarcze i obawy o Brexit są słabym zapleczem dla zacieśniania monetarnego. Rynek zdaje się już nie być tak pewny jastrzębiego zacięcia BoE, co odbiera siły z wrześniowego rajdu GBP. Sądzimy, że to dopiero początek korekty.
Zgodnie z oczekiwaniami RPP nie zmieniła nic w swoim przekazie. Rada dalej nie widzi zagrożenia przekroczenia celu inflacyjnego i spodziewa się osłabienia inflacji w średnim terminie. Presja płacowa została zbagatelizowana jako wpływ wynagrodzeń w sektorze górniczym zaburzających efekty bazy. Prezes NBP Adam Glapiński nie darował sobie powtórzenia, że jego zdaniem stopy procentowe nie zmienią się do końca przyszłego roku. Na ten moment stanowiska RPP nic nie zmienia dla złotego, ale trzeba pamiętać, że gdy mocniejszy zacznie być wydźwięk zacieśniania monetarnego w czołowych gospodarkach (strefa euro, USA), inwestorzy będą mniej przychylnym okiem patrzeć na rynki, gdzie atrakcyjność odsetkowa jest niska (albo realne oprocentowanie jest ujemne). Będzie to przeciwstawna siła osłabiająca pozytywny wydźwięk z tytułu szybkiego wzrostu gospodarczego.
Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5872 gości