Czego oni właściwie chcą?
- Utworzono: środa, 30, styczeń 2019 09:50
Funt brytyjski ucierpiał przez wyniki wczorajszych głosowań nad poprawkami do porozumienia brexitu, gdyż spodziewana eliminacja ryzyka scenariusza „no deal” nie nastąpiła. Pozytywnym rezultatem jest wypracowanie parlamentarnej większości za jedną, konkretną wizją brexitu, która jednak nie jest do końca wyartykułowana i niemal na pewno grozi świeżym sporem z UE. Poza tym mamy dziś decyzję FOMC, gdzie nie spodziewamy się niespodzianek.
Brytyjscy politycy nie rozczarowują swoim niezdecydowaniem i brakiem zdolności do racjonalnej oceny sytuacji. W szeregu głosowań nad poprawkami do porozumienia ws. brexitu udało się jedynie przegłosować, że parlament wolałby (ale nie wiąże legalnie rządu) nie rozstawać się z UE bez żadnego porozumienia, ale też jest przeciwny procedurze backstopu i wysłał premier May do Brukseli na wynegocjowanie „alternatywnych ustaleń”. Tylko nie do końca wiadomo, co się pod tym określeniem kryje. Optymiści traktują wczorajsze wydarzenia za sukces, gdyż pokazują, że w parlamencie jest większość za porozumieniem, ale ze zmienionymi warunkami backstopu. Nie dostrzegają jednak, że zmianom stanowczo sprzeciwia się UE i jeszcze wczoraj w kilka minut po głosowaniu prezydent Rady Europy Tusk o tym przypomniał. Ponadto niejasność pojęcia „alternatywnych ustaleń” wcale nie gwarantuje jedności brytyjskiego parlamentu, gdyż każda frakcja może oczekiwać odmiennej formy zastąpienia backstopu. Po wczoraj prawdopodobieństwo „no deal Brexit” w żadnym razie nie spadło, a nawet wzrosło, jeśli weźmiemy pod uwagę optymistyczne oczekiwania budowane na rynku w ostatnich dniach. Premier May ma czas do 14 lutego na przywiezienie z Brukseli alternatywy, jednak jest nierealne, aby sama UE przedstawiła propozycję. To oznacza wyczekiwanie na konsensus w Izbie Gmin, a ostatnie kilkanaście tygodni nauczyło nas, że szanse na to są nikłe. Zmierzamy ku scenariuszowi, że brexit zostanie odroczony i nie będzie miał miejsca 29 marca. Jednak w mojej ocenie bilans ryzyk wokół GBP przesunął się w negatywną stronę.
Dziś wieczorem uwagę przyciągnie Federalny Komitet Otwartego Rynku, który utrzyma stopy procentowe bez zmian, za to interesujące będzie, jakie zmiany dosięgną komunikatu. Spodziewamy się, że spójnie z ostatnią ofensywą medialną przedstawicieli Fed dziś podkreślona zostanie cierpliwość i zależność przyszłych decyzji od danych. Cierpliwość oznacza, że Fed nigdzie się nie spieszy z normalizacją i nie narzuca sobie z góry kwartalnego tempa podwyżek i raczej nie wróci do tematu wcześniej, jak bliżej połowy roku. Warunkowanie polityki od danych powinno oznaczać, że jakkolwiek gospodarka USA w dalszym ciągu rozwija się solidnie, a rynek pracy błyszczy, tak ryzyka spowolnienia napływają z zewnątrz (Chiny, strefa euro), a i sam government shutdown komplikuje interpretację sytuacji w kraju. Może i Fed nie zgadza się ze stanowiskiem rynku i nie widzi podstaw, by kończyć cykl zacieśniania polityki już teraz, to jednak by nie przysparzać dodatkowych perturbacji będzie wolał przeczekać najbliższe miesiące, zanim dane same zaczną przekonywać do kontynuacji podwyżek. W rezultacie po przekazie FOMC nie oczekujemy niczego nad wyraz gołębiego: zostaną podkreślone negatywne ryzyka dla perspektyw gospodarczych, ale Fed podtrzyma oczekiwania „dalszego powolnego podwyższania” stóp procentowych. W ostatnich dniach rynek USD zdawał się przygotowywać na bardziej gołębi wynik posiedzenia, zatem wieczorem nie wykluczylibyśmy odreagowania. Biorąc jednak pod uwagę, że cofnięcie USD było dość umiarkowane, zmienność dziś wieczorem raczej będzie nieduża.
Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5766 gości