Wiele hałasu o nic
- Utworzono: poniedziałek, 08, kwiecień 2019 09:40
Piątkowy raport z rynku pracy USA nie dał argumentów ani za obniżkami, ani za podwyżkami stóp procentowych Fed, co blokuje dolara w miejscu. Dane pomagają w rozwijaniu się rajdu ryzyka, ale potrzeba więcej pozytywnych odczytów z globalnej gospodarki, a bez tego inwestorzy zachowają ostrożność. Tydzień zaczyna się ubogim kalendarzem, co pozwoli na spokoje przygotowanie na ciekawsze wydarzenia w dalszej części tygodnia.
Raport z rynku pracy pokazał, że w marcu zatrudnienie wróciło na ścieżkę silnych wzrostów (196 tys.) i potwierdziło, że lutowe załamanie (33 tys.) było zdarzeniem jednorazowym obciążonym wpływem pogody. Spowolnienie tempa wzrostu z przełomu roku widziane w innych danych okazuje się przejściowym zjawiskiem i teraz obawy o zmierzanie ku recesji powinny osłabnąć. Z drugiej strony pomimo poprawy w zatrudnieniu nie nasila się presja palcowa (spadek z 3,4 proc. do 3,2 proc. r/r), a w rezultacie można być spokojnym o (płaską) ścieżkę inflacji. W rezultacie w danych nie ma silnych argumentów za dalszym łagodzeniem polityki monetarnej, ale też brakuje uzasadnienia dla powrotu po zacieśniania. Fed może dalej cierpliwie obserwować, jak będzie rozwijać się sytuacja w kraju i za granicą. Szkoda tylko, że prezydent USA Donald Trump nie pozwala w spokoju cieszyć się dobrymi informacjami z gospodarki i dalej (ostatnio w piątek) nawołuje do obniżek stóp procentowych, a nawet od powrotu luzowania ilościowego. Jakkolwiek w obecnych warunkach nie ma na to szans, bez wątpienia komplikuje to przyszłą politykę Fed. Jeśli perspektywy ekonomiczne się pogorszą, Fed będzie trudno pozbyć się łatki bycia na usługach Białego Domu. Z kolei w przeciwnym scenariuszu (i teraz po lepszych danych), rynek będzie umacniał przekonanie, że gołębi Fed będzie ociągał się z kolejną podwyżką, by nie rozgniewać Trumpa.
Biorąc to wszystko pod uwagę, ogólnie pozytywny wydźwięk NFP nie pomaga USD, za to sprzyja rajdowi ryzykownych aktywów, nawet jeśli w ostatnich kilkunastu godzinach za bardzo tego nie widać. Bierze się to z tego, że podtrzymanie solidnego ożywienia w USA jest tylko jednym z elementów układanki. Powtórzę moje słowa z piątku - do pełni szczęścia potrzeba trwałości odbicia w danych w Chinach i strefie euro, zakończenia sporu handlowego USA-Chiny i rozwiązania kwestii brexitu. Póki rozstrzygnięcia w tych tematach nie będą jednoznaczne, inwestorzy pozostaną ostrożni. Na starcie nowego tygodnia nie mamy świeżych impulsów, co skłania do przestoju, a w niektórych miejscach do korekcyjnego cofnięcia. Wbrew wcześniejszym spekulacjom, zeszłotygodniowe rozmowy nie przyniosły ustalenia terminu szczytu prezydentów USA i Chin, by sfinalizować negocjacje handlowe. Na froncie brexitu wciąż nie wiemy, czy i kiedy premier Theresa May zawrze sojusz z liderem opozycyjnej Partii Pracy Jeremym Corbynem i przedstawi nowe porozumienie zdolne zebrać większość głosów w Izbie Gmin. May ma nadzieję uzyskać zgodę od unijnych liderów na przedłużenie procesu brexitu do 30 czerwca, choć są głosy (m.in. z Francji), które nie są przychylne Wielkiej Brytanii. May musi zdążyć przed szczytem UE 10 kwietnia, więc w ciągu najbliższych dni można się spodziewać bogatej oprawy komentarzy i przecieków.
Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5763 gości