• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Przeciwstawne siły

W środę Fed, a dzień wcześniej EBC dały jasno do zrozumienia, że ruszają w stronę bardziej ekspansywnej polityki, co z zadowoleniem zostało przyjęte przez rynki. Ale wciąż jesteśmy w gąszczu niepewności w temacie globalnej polityki handlowej w połączniu z rosnącymi napięciami geopolitycznymi na linii USA-Iran.

Przekaz Fed został odebrany gołębio. Wprawdzie nikt nie spodziewał się, że znikąd pojawią się jastrzębie tony, to jednak wcześniejsze gołębie sugestie szefa EBC Draghiego oraz doniesienia o chęciach prezydenta Trumpa do usunięcia Powella z prezesowania Fed wprowadziły wystarczający zamęt, by rynek zredukował ekspozycje w krótkich pozycjach w USD. To częściowo tłumaczy słabość USD bezpośrednio po komunikacie, który nie odbiegał wyraźnie od oczekiwań. Fed usunął fragment mówiący, że zamierza być „cierpliwy” w określaniu przyszłych dostosowań stopy procentowej i teraz zamierza „odpowiednio reagować”, by podtrzymać ekspansję. Droga do obniżek została otwarta, ale jak można było przewidzieć, będzie zależała od jakości napływających danych i postępów w rozmowach handlowych USA-Chiny. Zaskoczeniem była gotowość Jamesa Bullarda, by ciąć stopy procentowe już w tym miesiącu, oraz to, że aż siedmiu członków FOMC prognozuje cięcie o 50 pb do końca roku (wobec nikogo w marcu). Wreszcie na konferencji Powell zapytany, czy pierwszy ruch może być cięciem o 50 pb, odpowiedział, że w sytuacji, gdy stopy są niskie, na oznaki spowolnienia zasadnym jest reagować ostrzej, by uniknąć przedłużonego okresu spowolnienia. To przekonało rynek, by zacząć wyceniać 32 pb obniżki w lipcu, tj. rozpocząć dyskusję, czy za 6 tygodni zobaczymy ruch o 25 pb albo o 50 pb.

Rynek łatwo nie zrezygnuje z pesymistycznego podejścia do USD, szczególnie jeśli spodziewa się dalszego pogorszenia w danych i braku postępów w rozmowach handlowych USA-Chiny. Jednocześnie tli się nadzieja, że rozmowy prezydentów Trumpa i Xi podczas szczytu G20 pod koniec czerwca mogą coś zmienić, co przynajmniej okresowo będzie hamować awersję do ryzyka. W rezultacie zostajemy z zapowiedziami pogłębienia ekspansji monetarnej przez dwa najważniejsze banki centralne. Więcej pieniędzy na rynku oznacza wsparcie dla ryzyka. Krótkookresowo (póki wojny handlowe nie eskalują) rynki wschodzące i akcji powinny mieć się dobrze. Ale problemy zaczną się, kiedy rynek będzie musiał ocenić, co ma większą siłę oddziaływania: ekspansja monetarna czy zagrożenia dla wzrostu z tytułu protekcjonizmu handlowego? To może dostarczyć dodatkowej huśtawki.

Konflikt USA-Iran ciągnie w górę ceny ropy naftowej. To pośrednio będzie wzmacniać CAD i NOK, choć obie waluty mają też wsparcie w lokalnych bankach centralnych, które są najdalej od gołębiego zwrotu. Gospodarka Kanady odbija po zimowym spowolnieniu, ale o stanie ekonomicznym Norwegii najlepiej świadczy wczorajsza decyzja Norges Banku o podwyżce stopy depozytowej i zapowiedź kolejnej przed końcem roku.

Inwestorzy, którzy chcą zachować ostrożność, dywersyfikują się przez sprzedaż USD względem JPY i CHF, licząc, że pogorszenie globalnych perspektyw gospodarczych w dłuższym okresie jest ważniejsze niż przejściowa euforia z tytułu gołębiego Fed. To razem z napięciami geopolitycznymi oferuje też solidne paliwo dla metali szlachetnych i powinno wspierać dalsze wzrosty złota i srebra.

EUR/USD wrócił na ziemię niczyją w okolicach 1,13, gdyż kombinacja gołębiości Fed i EBC odbiera apetyt na siłowanie się w którymkolwiek kierunku. W szerszym kontekście jednak, to Fed ma większe pole do manewru, czyli USD ma więcej do stracenia, stąd dalej liczmy na zwyżki w kolejnych miesiącach.

Złoty załapał się na entuzjastyczny rajd walut rynków wschodzących, ale stąd sprawy zaczynają się komplikować. Bliskie stosunki gospodarcze z Eurolandem oznaczają zbieżność polityk EBC i RPP, więc oczekiwania co do przyszłej polityki pieniężnej nie będą argumentem za aprecjacją złotego. Oznacza to też mniejszą wrażliwość PLN na generalną niechęć wobec USD (więcej będą korzystać np. waluty azjatyckie i latynoamerykańskie), za to nie obroni to złotego przed negatywną reakcją na skoki wersji do ryzyka. Poziom 4,25 za euro może być podłogą dla kursu na dłużej.

 

Sporządził:
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze