Ograniczona aktywność w Dniu Kolumba
- Utworzono: wtorek, 09, październik 2012 09:17
W poniedziałek w USA było święto (Dzień Kolumba). Giełdy pracowały, ale aktywność rynków była mniejsza od normalnej. Już podczas weekendu nastroje pogorszył Bank Światowy obniżając prognozy dla Azji ostrzegł, że spowolnienie gospodarcze w Chinach może być większe i trwać dłużej niż wielu analityków oczekuje. Poza tym w Europie indeksy spadały (około półtora procent), bo gracze obawiali się zarówno wyników amerykańskich spółek jak i tego, że piątkowa słabość amerykańskich byków sygnalizuje przedłużenie się korekty.
W USA czekano przede wszystkim na początek sezonu kwartalnego amerykańskich spółek. Po wtorkowej sesji raport kwartalny opublikuje Alcoa, co rozpocznie ten właśnie sezon. Analitycy przedstawiają prognozy zgodnie z którymi wyniki spółek mają być najgorsze od 9 lat. Nic dziwnego, że gracze się nieco boją. Prawdą jest jednak to, że jeśli zapowiedzi są fatalne to publikacja raportów może tylko pomóc, nie zaszkodzić bykom.
Na rynku akcji bykom szkodził przede wszystkim spadek ceny akcji Apple. Irracjonalna ekscytacja debiutem iPhone5 znikła, a kurs zszedł już poniżej poziomu sprzed debiutu. Najwyraźniej gracze przed publikacją raportów kwartalnych starali się zrealizować część zysków. Z powodu spadku Apple NASDAQ tracił dwa razy więcej niż S&P 500, który na godzinę przed końcem sesji osuwał się o mniej niż pół procent. Byki standardowo próbowały w tej ostatniej godzinie podprowadzić indeksy do poziomu neutralnego i były już bliskie sukcesu, ale tym razem im się to nie udało. Zakończenie sesji niewielkimi spadkami indeksów nie jest żadnym prognostykiem.
Na GPW oczywiste było, że już tylko piątkowe zachowanie rynku amerykańskiego powinno doprowadzić do spadkowego początku sesji. Dodało się do tego bardzo słabe zachowanie giełd europejskich i rynku walutowego, co wymusiło spadek WIG20. Był on jednak po pierwsze niewielki (o połowę mniejszy niż na innych giełdach europejskich), a po drugie MWIG40 spadać nie chciał. Rynek był silny.
Przed pobudką w USA nawet te niewielkie spadki zaczęły znikać w oczach. GPW reagowała w ten sposób na poprawiające się nastroje na rynkach europejskich. Jednak świadomość tego, że w USA jest święto (mimo że giełdy pracują), więc zachowanie rynków amerykańskich nie będzie żadnym prognostykiem oraz ogólne nastroje obaw i niepewności (przede wszystkim przed sezonem raportów) nie pozwoliło na pozytywne zakończenie sesji. WIG20 stracił 0,42 proc., ale było to o jeden punkt procentowy mniej niż spadły indeksy we Francji i Niemczech. Korzystny dla byków obraz techniczny się nie zmienił.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5846 gości