Udana emisja wpływa na rynek wtórny
- Utworzono: piątek, 03, luty 2017 20:50
W styczniu rentowność wybranych serii obligacji Bestu spadła nawet o 80 pkt bazowych. Większość papierów Getin Noble Banku daje obecnie niższą rentowność niż oferowana przez bank w ostatnich dziewięciu emisjach – to efekt udanych emisji publicznych.
Może się wydawać, że jest w powyższym twierdzeniu pewien truizm – fakt, że udało się dobrze uplasować emisję obligacji (tj. w pełnej wysokości, najlepiej z redukcją zapisów i w krótkim czasie) powinien potwierdzać wiarygodność kredytową emitenta na tyle, że powinno to znaleźć odzwierciedlenie w notowaniach jego obligacji. Do tego przyzwyczaił nas np. rynek papierów skarbowych, choć akurat na tym rynku – z uwagi na jego rozmiar i płynność – nigdy nie można mieć pewności, czy w danym momencie to rynek wtórny dostosowuje się do pierwotnego czy jest na odwrót. Wątpliwości nie ma wówczas, gdy emisje się nie sprzedają, ale tego – miejmy nadzieję – nie doświadczymy w przypadku polskich papierów.
Na Catalyst korelacja między rynkiem wtórnym i pierwotnym istnieje, ale nie zawsze. Czasem rynek jakby nie dowierzał w zdolności analityczne inwestorów obejmujących nowe emisje, zwłaszcza gdy chodzi o inwestorów indywidualnych. Przez długie miesiące ilustracją powyższego były notowania i emisje Getin Noble Banku. Przez cały 2016 r. bank emitował obligacje oprocentowane na 5 pkt proc. ponad WIBOR i niemal przez cały ubiegły rok można było kupić jego obligacje na rynku wtórnym z wyższą rzeczywistą marżą (tj. uwzględniającą dyskonto w cenie nabycia poniżej wartości nominalnej). Jednak z czasem nastawienie rynku wtórnego do banku zaczęło się zmieniać. Równo przed rokiem można było kupić jego papiery z dwucyfrową, nawet 14-proc. rentownością. Dziś jest to już niemożliwe, na koniec stycznia średnia rentowność publicznych emisji GNB wynosiła 6,68 proc. brutto, a średnia realna marża wynosiła 4,67 pkt proc. Z 29 notowanych emisji już tylko pięć dawało rentowność wyższą niż oferowana przez GNB w ostatnich emisjach. Być może bank wykorzysta ten fakt do obniżenia kuponu w kolejnych ofertach. Wszak nie tak dawno (trzy lata temu) plasował obligacje oferując 2,75 pkt proc. marży ponad WIBOR i w banku z pewnością nie zapomniano o tych czasach.
Szybszą przemianę przeszedł Best, który w styczniu w jeden dzień pozyskał 30 mln zł (ostatecznie zapisy trwały dwa dni), choć początkowo okres zapisów przewidziano na dwa tygodnie (tyle zajęło Bestowi uplasowanie emisji w październiku). Reakcja rynku wtórnego była, jak na Catalyst, szybka i na koniec stycznia niektóre serie dawały o 0,8 pkt proc. niższą rentowność niż w końcówce grudnia, co powinno pomóc w plasowaniu kolejnych ofert. Co ważne, spadek rentowności został potwierdzony wolumenem obrotu. W przypadku Bestu właściciela zmienił ponad 1 proc. notowanych emisji publicznych – to tak, jakby obroty akcjami PKN Orlen wynosiły miesięcznie 200 mln zł. Są wprawdzie dziesięć razy wyższe, ale porównujemy tu obligacje z akcjami jednej z najpłynniejszych spółek na GPW.
Z innych wydarzeń warto wspomnieć o starcie publicznej emisji obligacji The Farm 51 – to już trzecia tzw. mała emisja publiczna uruchomiona w tym roku (przed rokiem nie było w tym czasie ani jednej). Pierwsza z nich już się zakończyła – Fachowcy.pl Ventures SA pozyskała 3,7 mln zł z oferty wartej do 6 mln zł.
Emil Szweda
Obligacje.pl
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5785 gości