Sprzedaż detaliczna gorsza od prognoz, złoty słabnie

Dobre dane z USA

Dzisiejsza sesja na głównej parze walutowej przebiegała w ten sposób, że  po porannym wzroście i dotarciu kursu do poziomu 1,357 zaczął on zniżkować i dotarł do poziomu 1,3532, na którym znajdujemy się obecnie. Na gruncie analizy technicznej nadal jesteśmy w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, zapoczątkowanym kilka dni temu.

W umocnieniu waluty amerykańskiej pomogły dziś przede wszystkim dobre odczytu z tamtejszego rynku nieruchomości. Bardzo pozytywnie zaskoczyła liczba pozwoleń na budowę domów, która w październiku wzrosła do 1,034 mln, wobec prognozy na poziomie 930 tys. i wartości poprzedniej 974 tys. Równolegle z odczytem październikowym pojawił się również  odczyt za wrzesień, który wyniósł 974 tys., wobec prognozy 935 tys. i wartości poprzedniej 926 tys.  W umocnieniu dolara pomógł również dobry odczyt indeksu cen domów S&P/Case-Shiller. Warto dodać, że dziś miały się również pojawić raporty o rozpoczętych budowach domów, ale z racji ostatniego „zamknięcia rządu” zostaną one opublikowane dopiero 18 grudnia tego roku.  O 16:00 napłynął jeszcze indeks zaufania konsumentów - Conference Board, który wyniósł 70,4 pkt. i poniekąd umocnił wspólną walutę.

Bezrobocie bez zmian

Nasza waluta dziś lekko straciła na wartości. Dolar obecnie kosztuje 3,1037 PLN, zaś euro 4,2010 PLN.  Osłabienie to było spowodowane po części zniżkami na głównej pary walutowej oraz nieco gorszą od prognoz dynamiką sprzedaży detalicznej, która w ujęciu rocznym wyhamowała do 3,2 proc., wobec prognozy na poziomie 4,1 proc. i wartości poprzedniej 3,9 proc. Można więc mówić o pewnym ożywieniu w naszym kraju, ale wciąż ono jest bardzo słabe. Razem z raportem o sprzedaży pojawił się również ten o stopie bezrobocia, jednak tu zaskoczenia nie było, pozostało ono na niezmienionym poziomie 13 proc.

Michał Palenciuk

FMC Management