Próby ataku na 1,37

Korekta wzrostowa

W ciągu dnia można było obserwować na głównej parze zarówno ruchy wzrostowe, jak i zejścia do 1,3675 (z punktu widzenia kupujących), ostatecznie jednak strona popytowa odważyła się podjąć atak na poziom 1,37.

W kalendarium mogliśmy zobaczyć dość słaby odczyt na temat dochodów Amerykanów (wzrosły tylko o 0,2 proc. m/m, liczono na 0,5 proc. m/m), odczyt na temat wydatków wpisał się natomiast w prognozę (0,5 proc.).

Pięć minut przed 16:00 zaprezentowano indeks Uniwersytetu Michigan, pokazujący nastroje amerykańskich gospodarstw domowych. Wypadł nieco słabiej od prognoz - spodziewano się 82,8 pkt, a otrzymano 82,5 pkt, poprzednio było to 75,1 pkt. Słabsze od prognoz dane z USA mogą w obecnych realiach przemawiać jeśli nie za wyraźnym wzrostem na eurodolarze, to przynajmniej za utrzymaniem obecnych poziomów. Z kolei im lepsze dane, tym intensywniej i szybciej będzie ograniczany program QE3.

Wzrost bezrobocia w Polsce

Dzisiejsze ruchy par złotowych były stosunkowo ograniczone, jakkolwiek można było uchwycić dobre okazje do kupna (np. nawet 3,0660 na USD/PLN oraz 4,1580 na EUR/PLN). Stosunkowo niewielka aktywność na głównej parze walutowej przełożyła się również na dość spokojny handel EUR/PLN oraz USD/PLN.

O godzinie 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikował dane odnośnie sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia w Polsce. Oba odczyty były wyższe niż poprzednio. W stosunku rocznym sprzedaż wzrosła z 3,2 do 3,8 proc. (chociaż w relacji miesiąc do miesiąca spadła o 5,8 proc.). Zwiększyła się też stopa bezrobocie – z 13 do 13,2 proc., aczkolwiek był to odczyt zgodny z prognozą.

Złoty dość spokojnie zareagował na opublikowane dane. Po godzinie 16:00 kurs EUR/PLN wynosił 4,1615, a USD/PLN oscylował wokół 3,04. Były to więc poziomy zbliżone do tych z piątku.

Jeżeli chodzi o dane z polskiej gospodarki, to jutrzejsze kalendarium makroekonomiczne jest puste z uwagi na Wigilię. 

Tomasz Witczak

FMC Management