Naruszenie trzech złotych na USD/PLN

Wygląda na to, że dzisiejszą sesję (biorąc pod uwagę obowiązujący u nas czas) para EUR/USD kończy w okolicach 1,38. To skutek zarazem wzrostu (porannego, bo jeszcze w nocy byliśmy w okolicy 1,37) - i spadku, bo wykres przebijał dziś 1,3850, otarł się nawet o 1,3890.

Cała sytuacja jest dość zaskakująca i zapewne nie obyło się tu bez spekulacji, biorąc pod uwagę np. faktyczny brak dziś danych makro z USA. Jeśli teraz nie powrócimy poniżej 1,38, to można mniemać, że otwarta została droga na naprawdę wysokie poziomy, nie obserwowane od ponad dwóch lat. Byłyby to 1,3970, a nawet po prostu 1,40. Sprawa nie jest jednak przesądzona, a sama spekulacja i gwałtowna sesja raczej tyle nie zdziałają. W szczególności można rzec, że jeśli istotnie zabrakło solidnych fundamentów, to choćby sama tylko chęć realizacji zysków sprowadzi nas niżej. Wsparcia mamy w okolicach 1,37, 1,3620, 1,36 - patrząc na wykres o dziennym interwale.

Mocna końcówka roku

To rekordowy dzień, jeśli chodzi o USD/PLN - notowano nawet kursy poniżej 3 zł, okolice 2,9860. Stanowiło to rzecz jasna przełożenie z eurodolara - i obecnie już trochę wracamy, wychodząc ponad poziom 3 zł. Nie można powiedzieć, by został on definitywnie przełamany - i raczej nie zostanie. Tak samo na EUR/PLN dochodziliśmy do 4,1312, teraz wznosimy się ponad 4,15.

Poniedziałek nie przyniesie nam ani danych z Polski, ani z USA (nie licząc indeksu podpisanych umów kupna domów). Skłania to do przeświadczenia, że mimo wszystko dojdzie do korekty. Opory można na EUR/PLN rozpoznać przy 4,1560 i 4,1710. Na USD/PLN warto obserwować 3,0790.

Tomasz Witczak

FMC Management