Eurodolar idzie w stronę dolara?
- Utworzono: piątek, 17, styczeń 2014 15:50
Tydzień przyniósł m.in. dane o grudniowym budżecie federalnym USA, te jednak (podano je w poniedziałek wieczorem) nie wpłynęły zbytnio na kurs. Podobnie można rzec o czwartkowych doniesieniach na temat inflacji w Strefie Euro i USA oraz o informacji dotyczącej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, złożonych w ubiegłym tygodniu w Stanach. Odczyty wpisały się w prognozy, stąd np. wczorajsza sesja była dość chaotyczna, jakby rynek błądził w poszukiwaniu sygnałów.
Pozornie dobrze wypadła sprzedaż detaliczna w USA, podana we wtorek o 14:30 (wyniki były wyższe od prognoz), ale trzeba pamiętać, że wyraźnie zrewidowano w dół poprzedni odczyt. Wymowa tych danych mogła więc też być nie do końca jasna.
Z technicznego punktu widzenia można powiedzieć, że w długim terminie mamy trend wzrostowy na eurodolarze, licząc od lipcowych dołków w okolicach 1,2760 (o ile połączymy je z dołkami z listopada). Dołki, owszem, były coraz wyżej, i to skłaniałoby do dalszej wiary w ogólną tendencję, ale po drugiej stronie mamy szczyty – tutaj i w październiku, i w grudniu (oraz na przełomie grudnia i stycznia) testowano okolice 1,3815 i wyższe – na razie bez powodzenia. Wydaje się więc, że ta wzrostowa tendencja długoterminowa ulega pewnemu rozmyciu – być może jeśli teraz nie zostanie obroniona, to po prostu pójdziemy w dół – zwłaszcza, jeśli zostaną przebite linie 1,3570, 1,3530 i 1,3475.
Słabiej, słabiej…?
EUR/PLN i USD/PLN z grubsza odtwarzały w tym tygodniu wydarzenia na EUR/USD. Na EUR/PLN zdarzyło się więc zejście nawet do 4,1430 i niżej, wtedy gdy eurodolar rósł, ale ostatecznie kończymy tydzień dużo wyżej, na 4,1640. Wyjście powyżej 4,1750 i 4,1980 (mniej więcej) byłoby wyraźnym sygnałem, że czas notorycznego umacniania się złotego się skończył. Wciąż jednak nie jest to w pełni przesądzone.
Na USD/PLN też widzimy wyrywanie się ponad linię trendu, choć strona kupująca PLN dzielnie się broni, czego widomym znakiem są zejścia w tym tygodniu nawet do 3,03 i jeszcze niżej (3,0250). Znów jednak możemy powiedzieć, że w finale tygodnia wygrywają ci, którzy liczą na słabszego złotego – kończymy przy 3,0680 – 3,0690, acz dopiero mocne wybicie ponad 3,08 będzie bardziej jednoznaczne.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5695 gości