Skutki odwrotu od euro
- Utworzono: czwartek, 03, kwiecień 2014 07:46
Ku wsparciom
EUR/USD nie wzbił się wczoraj nad linię 1,38, tym bardziej zaś nie dokonał tego w nocy. Rankiem budzimy się na poziomach rzędu 1,3760, przy czym nieco niżej mamy charakterystyczny poziom 1,3750, który można uznać za pierwsze wsparcie. Możliwe byłoby nawet zejście nieco niżej, ku okolicom 1,3735 – 1,3740 (patrząc na wykres o interwale godzinowym) – i odbicie dopiero tam. Tym niemniej na razie spadek wyhamował i być może 1,3750 z powodzeniem wystarczy.
Wszystko jednak zależy od tego, w jakim kierunku potoczą się dzisiejsze wydarzenia, a więc np. poranne odczyty (m.in. indeksy PMI dla usług takich krajów jak Francja i Niemcy oraz sprzedaż detaliczna i również usługowy PMI, ale dla Strefy Euro jako całości). PMI poznamy ok. 10:00, sprzedaż Strefy pojawi się o 11:00. Dobre odczyty, co oznacza tak naprawdę, że lepsze od prognoz, zapewne popchnęłyby nieco wykres w górę.
W istocie jednak więcej będzie się zapewne działo po południu. O 13:45 Europejski Bank Centralny podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych (teraz stopa dla euro to 0,25 proc.), zaś o 14:30 tradycyjnie już odbędzie się konferencja prasowa po posiedzeniu EBC. Jako że język przedstawicieli banków centralnych, w tym i Mario Draghiego, często jest (z premedytacją) niejasny, to nie będą zaskoczeniem nagłe ruchy w obie strony – przez pół godziny, może godzinę. Potem sytuacja powinna się wyklarować. Nie wyklucza się, że Draghi w obliczu obecnej sytuacji zasugeruje jakąś formę tzw. luzowania monetarnego. Taki ruch osłabiłby euro i spowodował spadek na eurodolarze. Wówczas straciłby i złoty – tak do euro, jak i dolara.
Na razie bezpiecznie na USD/PLN
No właśnie – co ze złotym? Na USD/PLN kupujący dolary wciąż mogą korzystać z bardzo przyzwoitych kursów w granich 3,02 – 3,03. Ok. 7:30 rano mamy okolice 3,0250 – 3,0290, nie dzieje się zbyt wiele, cały czas są to dość przypadkowe wahania konsolidacyjne. Sytuacja będzie zależeć głównie od eurodolara, a zatem od indeksów PMI i przede wszystkim od Mario Draghiego – ale to dopiero po południu.
Na EUR/PLN co prawda szanse na zejście poniżej 4,16 są niewielkie i wsparcie to jest mocne, ale z drugiej strony wciąż można korzystać (przy kupnie euro) z kursów takich jak 4,1680, obserwowany dziś rano. Silna zmiana trendu spadkowego (tego z drugiej połowym marca) na wzrostowy, tj. osłabiający złotego, jeszcze nie nastąpiła.
Co nas dzisiaj czeka?
W kalendarium mamy odczyty PMI dla usług, interesujące będą głównie Niemcy i Strefa Euro. Odczyty pojawią się ok. godziny 10:00, najpierw niemiecki, potem "strefowy". Prognoza dla Niemiec to spadek wskaźnika z 55,9 pkt do 54 pkt, w Strefie zakłada się spadek z 52,6 pkt do 52,4 pkt. Sprzedaż detaliczna w lutym wzrosła w Strefie – według uśrednionych prognoz analityków – o 0,5 proc. w skali rocznej, zarazem obniżając się o 0,6 proc. m/m. O tym, jak było naprawdę, przekonamy się o 11:00. Z kolei o 13:30 w USA podany zostanie raport Challengera na temat planowanej liczby zwolnień, zaś o 14:30 lutowy bilans handlu zagranicznego Stanów. Również o 14:30 poznamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA (ale dane te mogą zostać przyćmione konferencją EBC, która wtedy się zacznie). O 15:45 PMI dla usług USA (prognoza to wzrost z 53,3 pkt do 55,5 pkt), o 16:00 podobny wskaźnik – ISM usługowy (prognoza to wzrost z 51,6 pkt do 53,5 pkt).
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5777 gości