EUR/USD lekko do góry

Lekka korekta wzrostowa

Wczesnym rankiem eurodolar oscylował w okolicach 1,29, a chwilami nawet nieco niżej, ostatecznie jednak po godzinie 15:00 znajduje się w pobliżu linii 1,2950. Wstępnie można to uznać za kolejne zmierzanie w kierunku pierwszego oporu. We wcześniejszych dniach tygodnia też zresztą codziennie testowane były te i nieco wyższe okolice (rzędu 1,2960). Można więc powiedzieć, że wytworzyła się dość wąska konsolidacja, ponieważ brakuje na razie impulsu, który mógłby drastycznie sprowadzić główną parę kolejny schodek niżej – nie mówiąc już o ewentualności podwyżki kursu w znaczący sposób.

O 14:30 podany został odczyt z USA – wniosków o zasiłek dla bezrobotnych było w minionym tygodniu aż 315 tys., a zakładano, że będzie to jedynie 300 tys. Skorygowano też w górę poprzedni wynik. Można oczywiście podejrzewać, że ów odczyt – nieco pesymistyczny dla USA – miał swój udział w ruchu na eurodolarze, ale w gruncie rzeczy bardziej prawdopodobne, że to po prostu powtórzenie niepewnych, opisanych wyżej wahań, trwających już od poniedziałku. Opór wcale nie pękł, a kwadrans po 15:00 zbliżamy się już do 1,2940, co zakrawa na odwrót byków.

Złoty wzmocniony do dolara

W rzeczy samej, obecnie mamy na USD/PLN kurs 3,24, a chwilami zdarzały się nawet zejścia poniżej tego poziomu. W obecnej sytuacji, ciężkiej dla naszej waluty (co wynika np. z sytuacji na głównej parze, z kryzysu ukraińskiego, z wizji obniżki stóp przez RPP itd.), jest to nawet niezły (krótkoterminowo) kurs na kupno waluty amerykańskiej.

Na EUR/PLN notowany jest poziom 4,1945, w szczytach wykres zbliżał się dziś do 4,20, w minimach schodził lekko poniżej 4,19. Jak widać, wciąż tu dominują konsolidacyjne nastroje.

Jutro istotne mogą być dane z godziny 11:00 – o dynamice produkcji przemysłowej dla Strefy Euro za lipiec. Powinny wpłynąć one na eurodolara, choć raczej nawet dobre dane nie spowodują gwałtownej, silnej zwyżki (a słabe mogą pogrążyć euro jeszcze bardziej). W każdym razie prognozy są optymistyczne: +0,5 proc. m/m (poprzednio -0,3 proc.) oraz +1,2 proc. r/r (w czerwcu było 0,0 proc.).

Tomasz Witczak

FMC Management