Październik i wrześniowe PMI

Czas odczytów

Dziś rano, po godzinie 7:30, EUR/USD lokuje się w okolicach 1,2615, a więc w gruncie rzeczy nadal nisko, choć zdarzały się wczoraj nawet chwilowe spadki poniżej 1,26. W programie mamy np. finalne odczyty wrześniowych indeksów PMI dla przemysłu, przy czym najistotniejsze będą wartości dla Niemiec i Strefy Euro.

W Niemczech prognoza zakłada spadek z 51,4 pkt do 50,3 pkt, w Strefie przewiduje się obniżkę z 50,7 pkt do 50,5 pkt. Ewentualne odczyty słabsze od prognoz mogą poskutkować dalszą dewaluacją euro, aczkolwiek prawdopodobnie i tak do niej dojdzie, zwłaszcza w dłuższym terminie. Z kolei korekty, o ile nastąpią, będą raczej skromne, za opór można uznać (wnosząc z wykresu o interwale dziennym) obszar 1,2665 – 1,2670. Podobnie sugeruje wykres godzinowy, choć tutaj można też mówić o krótkoterminowej linii 1,2635.

Dziś poznamy też (o 11:00) finalny odczyt PKB Strefy Euro za II kwartał (prognoza to dynamika zerowa w relacji kwartalnej oraz 0,7 proc. r/r), zaś o 14:15 w USA podany zostanie raport ADP z rynku pracy. O 15:45 poznamy PMI dla przemysłu Stanów, kwadrans później – podobny do niego indeks ISM. Dobre dane mogą umocnić dolara.

Jutro warto mieć na uwadze posiedzenie EBC i konferencję prasową po nim, która zacznie się o 14:30. Zakłada się, że jej wydźwięk będzie "gołębi", co również nie wpłynie pozytywnie na wartość euro.

Euro za 4,18

EUR/PLN rezyduje dziś rano w okolicach 4,1805, nieco wyżej niż wczoraj, gdy łapać można było niezłe kursy typu 4,1720. Ogólnie jednak sytuacja nie zmieniła się w jakiś dramatyczny sposób, mamy w dalszym ciągu wąskie wahania na poziomach  relatywnie korzystnych dla osób kupujących euro (w każdym razie ich sytuacja jest dużo lepsza niż nabywców dolara).

No właśnie – USD/PLN. Tutaj mamy już 3,3135, to co prawda nie maksima wczorajsze (które wykraczały sporo ponad 3,32), ale poziom i tak jest wysoki, złoty jest słaby i nie ma większego powodu, by zakładać odmianę tego trendu. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że naturalna byłaby przynajmniej mocna korekta, ale takowa również od dawna nie nadchodzi. Wsparciami mogłyby być okolice 3,2870 i 3,2640 – 60.

Dziś o 9:00 poznamy PMI dla polskiego przemysłu za wrzesień. Przewiduje się tu zejście z 49 pkt do 48,8 pkt. Niestety, poziomy poniżej 50 pkt oznaczają przewagę pesymistów wśród ankietowanych menedżerów i finansistów.

Tomasz Witczak

FMC Management