Silniejszy na razie dolar?
- Utworzono: piątek, 12, grudzień 2014 08:12
Przy okrągłej wartości
Maksima dzienne z wczoraj i przedwczoraj na eurodolarze lokują się w okolicach 1,2480 – 1,2495. To dość wysokie wartości, jak na ten miesiąc – a jednak wczorajsze zmagania zakończyły się już dużo niżej. Dziś rano, po godzinie piątej, także budzimy się przy 1,24, chwilami nawet nieco niżej.
Dolar zyskał m.in. ze względu na dość dobre dane z USA (z rynku pracy, a także o sprzedaży detalicznej), zapewne pewien wpływ miały też względnie skromne wyniki aukcji TLTRO w Strefie Euro. Poza tym oczywiście istotne były też czynniki techniczne, realizacja zysków – i ogólny trend, który przecież od wielu miesięcy jest zasadniczo prodolarowy.
A co nas czeka dzisiaj? Wiemy już (od 5:30), że produkcja przemysłowa w Japonii wzrosła w październiku o 0,4 proc. m/m, zarazem spadając o 0,8 proc. r/r. Prognozowano wyniki 0,2 proc. m/m i -1, proc. r/r.
O 6:30 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej oraz sprzedaż detaliczną w Chinach (oba odczyty będą dotyczyć listopada). W jakiś sposób może to określić ogólne nastroje. Poza tym o 11:00 przyjdzie czas na dość ważny odczyt, tj. październikową dynamikę produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Prognozy to 0,2 proc. m/m i 0,6 proc. r/r (poprzednio 0,6 proc. m/m i 0,6 proc. r/r). O 15:55 pojawi się jeszcze amerykański indeks Uniwersytetu Michigan – wstępny odczyt za grudzień. Indeks ten określa kondycję i oczekiwania gospodarstw domowych w Stanach. Prognoza to wzrost z 88,8 pkt do 89,5 pkt.
Złoty słaby czy mocny?
Wczoraj można było nabywać dolary niekiedy nawet po 3,35 zł i trochę taniej (patrząc na rynek forex, oczywiście), ale finał sesji nastąpił wyżej i dziś mamy rankiem 3,3660. To przeciętny kurs, bo dość daleko od niego są zarówno minima obecnej konsolidacji (rzędu 3,3380), jak i maksima, wypadające powyżej 3,40 czy nawet 3,41. Okolice 3,3760-80 można teraz uznać za pierwszy opór, wnosząc z wykresu o interwale dziennym. Ogólnie spodziewamy się, że przed końcem roku nie dojdzie do wyjścia górą z konsolidacji i może nawet będzie możliwe parę razy łapanie dołków w jej dolnym obszarze, natomiast później rzeczywiście istnieje ryzyko słabszego złotego.
Na EUR/PLN mamy 4,1750, to znaczy, że złotówka traci już do euro, a rajd tej pary na południe został trochę wyhamowany. Z drugiej strony, nie udało się na razie wybić notowań ponad 4,18.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5793 gości