W USA słabsze PKB
- Utworzono: piątek, 30, styczeń 2015 15:32
Ważny odczyt
Istotnym, w sumie najistotniejszym odczytem dzisiejszego dnia, była publikacja z USA na temat tamtejszej dynamiki PKB za IV kwartał. Annualizowany PKB wyniósł 2,6 proc., natomiast spodziewano się 3 proc.
Oczywiście PKB jako miernikowi bogactwa czy rozwoju można sporo zarzucić, ostatecznie przecież mierzy on tylko wartość wypracowanych dóbr i usług, nie mówiąc zbyt wiele o tym, czy i komu były potrzebne, kto był za nie odpowiedzialny itd. (np. inwestycje państwowe, nie zawsze przecież sensowne, mogą to PKB podbijać). To jednak nie jest tu specjalnie istotne, ważniejsze jest to, jak reaguje rynek i gremia takie jak FOMC. Dla FOMC to (czyli odczyt słabszy od prognozy) może być pretekstem, by odwlekać podwyżkę stóp w Stanach.
Tymczasem w Strefie Euro mieliśmy względnie niezłe odczyty z Niemiec i Hiszpanii (pierwszy nt. sprzedaży detalicznej, drugi o PKB), a także dowiedzieliśmy się, że w grudniu lekko spadło bezrobocie – z 11,5 proc. do 11,4 proc.
Taki obraz w sumie powinien wspierać euro – i poniekąd faktycznie tak się dzieje, aczkolwiek i tak po 15:20 EUR/USD jest niżej niż w czasie maksimów dziennych (mamy 1,1315-20, a bywały już wcześniej wyjścia ponad 1,1350). Tym niemniej i tak pokazuje to, że byki nie mają siły, by zepchnąć notowania wyraźnie niżej. Nawet 27 stycznia minima wypadły na 1,2225, nie sprowadzono kursu do dołków z 26 i 22 stycznia. W tym tygodniu rozwinęła się wąska (coraz węższa, można rzec) konsolidacja, trwająca od wtorku. Gracze nie są pewni, gdzie ruszyć. Kolejna seria sygnałów pojawi się w poniedziałek rano, będą to odczyty przemysłowego PMI ze Strefy Euro. Później, we wtorek, poznamy zamówienia z USA, również ważną publikację.
Siłę graczy liczących na zwyżkę euro potwierdziły dopiero ruch – i to mocny – powyżej 1,1380, ale dziś i wczoraj nie mieliśmy do czynienia z podchodzeniem tak wysoko.
Dziś czekamy jeszcze na dwie publikacje z USA – Chicago PMI i indeks Uniwersytetu Michigan, które napłyną przed 16:00, ale nie spodziewamy się, by wywołały wielkie zmiany.
Złoty wzmocniony pod koniec tygodnia
Na USD/PLN kupujący dolary mogli dziś łapać poziomy niewiele wyższe niż 3,70, nawet teraz jest zresztą 3,7090. Tydzień nie przyniósł jednak przełomu – wsparcie to dalej okolice 3,70, opory są w okolicach 3,7630 i – jeśli brać pod uwagę szczyt z 23 stycznia – na 3,7955.
W środę 4 lutego poznamy decyzję RPP na temat stóp procentowych, bardzo możliwe, że znów nie będzie zmiany. Złoty jest tymczasem mocny do euro, mamy kursy rzędu 4,1985 dziś pod koniec dnia. Mimo wszystko zakładamy jednak, że finalnie test ten zakończy się powrotem nieco wyżej. Gdyby jednak ktoś chciał ryzykować i czekać, to wsparciami mogą być obszary 4,1915-30 i strefa 4,1815-30.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5769 gości