Walka o wsparcie na EUR/PLN
- Utworzono: czwartek, 26, luty 2015 15:20
James Bullard i nie tylko
Ostatnie wypowiedzi Janet Yellen w Senacie i Kongresie traktowano jako raczej gołębie, tymczasem atmosferę do pewnego stopnia odwrócił dziś James Bullard, szef Rezerwy Federalnej w St. Louis. Stwierdził on, że powinno się wycofać z komunikatów Fed słówko "patient" (cierpliwy). Taki ruch byłby krokiem w stronę podwyżek stóp procentowych.
Wypowiedź Bullarda została uznana za jastrzębią i umocniła w wyraźny sposób dolara. Dane makro ze Stanów zaprezentowały się w niejednoznaczny sposób: np. wniosków o zasiłek (nowych) było w minionym tygodniu, jak się okazało, aż 313 tys. (a nie 285 tys., na co liczono), ale zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły w styczniu o 2,8 proc. m/m, a nie o 1,9 proc. m/m, jak sugerowała dość oględna prognoza. Z drugiej strony, zamówienia na dobra bez środków transportu wypadły trochę poniżej prognoz.
Inflacja CPI wyniosła w styczniu w USA 0,2 proc. m/m i 1,6 proc. r/r, różniła się od prognozy tylko w ujęciu miesięcznym (zakładano 0,1 proc.).
W każdym razie rynek reaguje na to wszystko umocnieniem dolara – i to znacznym. Schodzimy już nawet do 1,1240. To jawna próba wybicia notowań dołem z konsolidacji. Jeśli taka sytuacja się utrzyma, to może nas czekać nawet zejście do 1,12 – 1,1210. Nie jest to jednak przesądzone, w każdym razie nie można przesądzać trwałego umieszczenia głównej pary w tym regionie, bo przecież jeden tekst Bullarda to nie żadna oficjalna decyzja. Tym niemniej obecne notowania to ostatnie szanse na utrzymanie konsolidacji. Niżej mamy 1,12, a minima ze stycznia to nawet mniej niż 1,11.
Ważyły się losy 4,15
Ważyły – i w gruncie rzeczy chyba nadal ważą. Jest pewna presja na umacnianie złotego – np. można się jej doszukiwać w osłabieniu euro do dolara (choć tu zawsze dyskusyjne jest to, dlaczego euro słabnie, innymi słowy, jaki ma to związek z ucieczką od ryzyka) tudzież z rychłą operacją QE, która może spowodować napływ kapitału na polski rynek. Redukcja stóp o 25 pb jest wliczona w wyceny, pozostaje pytania o ewentualność 50 pb. Taka możliwość zawsze pozostaje, ale np. na poprzednim posiedzeniu pojawił się tylko wniosek o 25 pb, który odrzucono.
Dziś na EUR/PLN zdarzały się w każdym razie nawet kursy rzędu 4,1455. Owszem, poziomy takie testowano już kilka razy w ostatnich miesiącach, ale jednak napięcie się udziela chyba wszystkim, których ta para interesuje. Mocny ruch w dół otworzyłby drogę nawet do 4,1280 – 4,13. Opór, w razie odbicia, to okolice 4,1630.
Na USD/PLN widzimy 3,6860, tworzy się znaczna świeca wzrostowa, wygląda na to, że wsparcie na 3,65, choć ostro testowane, obroniło się i mamy powrót na wyższe poziomy, naturalnie na tle zawirowań głównej pary.
Jutro w kalendarium istotny będzie odczyt końcowy dynamiki PKB Polski za IV kwartał roku 2014. Prognozy to 0,6 proc. k/k i 3,0 proc. r/r. Poza tym poznamy dynamikę PKB USA (rewizję wcześniejszego odczytu), nastąpi to o 14:30. Dwa inne indeksy ze Stanów to Chicago PMI i indeks Uniwersytetu Michigan.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5770 gości