Sesja z początku tygodnia

Bez wielkich zmian
Eurodolar wahał się dziś na niskich poziomach, w szczycie wychodząc tylko nieznacznie ponad poziom 1,09. Pod wieczór, przed godziną 19:00, notowane są kursy rzędu 1,0855. Nie było dziś danych, które mogłyby znacząco zmienić sytuację na rynku, a w szczególności wyraźnie podbić wartość euro względem dolara.

Indeks Sentix ze Strefy Euro, obrazujący nastroje inwestorów, wypadł nieźle (18,6 pkt wobec 15 pkt prognozy), ale nie jest to odczyt na tyle ważny, by generować przełomy na głównej parze. Poza tym słabo wypadały dane z Niemiec, w tym sensie, że styczniowy eksport, jak się okazało, spadł w relacji miesięcznej o 2,1 proc., a import o 0,3 proc., choć spodziewano się ruchów o 1,2 proc. m/m w dół i o 0,6 proc. w górę.

Jutro w programie dane o inflacji w Chinach za luty, informacje o produkcji przemysłowej we Francji i Włoszech oraz o sprzedaży detalicznej w Hiszpanii.


Na EUR/PLN dość korzystnie
Na EUR/PLN faktycznie można tanio nabywać euro, albowiem kurs obecnie to ok. 4,1160, a przecież nad ranem wykraczał jeszcze wyraźnie ponad 4,13. W dłuższej perspektywie (ale nie tak bardzo długiej, może po prostu kilkutygodniowej) można myśleć o poziomie 4,10, a także o minimach niewiele powyżej 4,9.

Na USD/PLN widzimy 3,7910, rankiem para była wyraźnie powyżej 3,81, co oznacza, że w ciągu dnia złoty się trochę umocnił, aczkolwiek minima rzędu 3,7790 były lepszym poziomem niż to, co widzimy teraz.

Ten tydzień może się okazać dość spokojny, jako że nie ma już tak znacznych odczytów makro jak w tygodniu minionym. Trwa już QE, czyli skup obligacji w Strefie Euro, co pośrednio może oznaczać w przyszłości także i napływ kapitału do Polski, ostatecznie przecież pieniądze, które EBC wykreuje, będą wykorzystywane na wielu rynkach.

Tomasz Witczak

FMC Management