Czas mocnego złotego
- Utworzono: środa, 25, marzec 2015 15:14
Ifo wysoko, Ameryka nisko
Indeks Instytutu Ifo, wskaźnik, o którym pisaliśmy dziś rano, uchodzi za ważny miernik kondycji niemieckiej gospodarki. Jego wartość wzrosła w marcu ze 106,8 pkt do 107,9 pkt, co było nie tylko poprawą, ale i przebiciem prognozy, sugerującej nieco niższy rezultat 107,3 pkt.
Co więcej, w USA słabo wypadły lutowe dane o zamówieniach: te na dobra bez środków transportu obniżyły się o 0,4 proc. m/m, zamiast wzrosnąć o 0,3 proc., te na dobra trwałego użytku spadły o 1,4 proc. m/m, choć przewidywano ruch w górę o 0,4 proc.
W tej sytuacji EUR/USD nie schodził poniżej 1,09, a za to wybiegał nieco ponad 1,10. To pokazuje siłę euro, mimo trwającego programu QE czy przewijających się gdzieś w tle niepewności greckich. Siłę tę jednak potwierdzi dopiero mocne wyjście ponad okolice 1,1015 – 1,1030, tj. ponad szczyty z wczoraj i dziś (z dotychczasowej części dnia). Kolejny opór to może być okolica 1,1085 – 1,11, a wyżej 1,1160 – 1,1180. Jeśli więc pierwszy ruch zakończy się powodzeniem, to wyjścia w tę stronę w żadnym razie nie wykluczamy. Dość przypomnieć, że np. wczoraj indeksy PMI z Europy były niezłe, a ostateczny odbiór przemówienia J. Yellen sprzed tygodnia to potraktowanie go jako dość gołębiego, mimo pozornego zaostrzenia przekazu przez usunięcie słówka "patient" z komunikatu Fed.
Jutro poznamy PKB Francji i indeks zaufania konsumentów w Wielkiej Brytanii, ale nie będą to czołowe dane dla eurodolara. Jutro po południu, o 14:00, wypowie się Dennis Lockhart z Fed. Tymczasem korektę na głównej parze można już powoli zacząć traktować jako krótkoterminowy trend, którego linia przebiega teraz w okolicy 1,0750 – 1,0760, patrząc na wykres o interwale 4h. Lokalne wsparcie to teraz 1,0890 – 1,09.
Dobry czas
Czas jest dobry dla kupujących euro i dolary, jeśli muszą zrobić to teraz. Kurs EUR/PLN schodził już w okolice 4,08, teraz mamy 4,0840. Przebite zostały minima z czerwca 2014 i kwietnia 2013, a więc być może trzeba myśleć już o 4,0635 czy nawet 4,05. Mocniejsze euro tym razem sprzyja złotemu, albowiem wynika to nie tyle z samego wzrostu siły euro, ile z pewnego odwrotu od dolara w rytmie dobrych nastrojów.
Na USD/PLN mamy 3,7240, ale byliśmy już niżej, nawet poniżej 3,71. Jeśli korekta na głównej parze będzie trwać, to można zacząć już myśleć o zejściu do 3,65, albo i 3,62. Jeśli zaznaczyć linię trendu od lipca 2014, to obecnie jest ona przy 3,57 (w przybliżeniu). Możliwa byłaby więc ostatecznie nawet i taka korekta, choć trzeba pamiętać, że jeśli za jakiś czas w USA znów zacznie się mowa o wyższych stopach (a w końcu przecież się zacznie), to eurodolar znów wróci do trendu spadkowego, zwłaszcza, jeśli nie zostanie załatwiona w realny sposób sprawa Grecji czy Ukrainy. Taki scenariusz to jednak na pewno nie kwestia dni, ani może nawet tygodni.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5795 gości