Główna para skorygowana
- Utworzono: wtorek, 21, lipiec 2015 21:44
W górę, ale czy trwale?
Nasz poranny raport skupiał się na ogólnym scenariuszu spadków głównej pary walutowej, czyli eurodolara. Sesja zresztą zaczęła się nisko – przy 1,0820-30. Było to jednak testowanie wsparcia, a takie testy mają do siebie to, że nie zawsze wygrywa ta strona, która nastaje na przebicie. Innymi słowy – po jest wsparcie, by blokowało spadki. Skoro nie udało się przebić 1,0820 w trwały sposób, to rynek odbił i poszedł aż na 1,0930-60 – i to mimo braku jakichś klarownych impulsów fundamentalnych.
Ale bez fundamentów rzadko kiedy coś może się trwale powieść. A zatem chodziło prawdopodobnie o techniczną korektę, realizację zysków. Że ta realizacja jest duża? Cóż, ale zauważmy, że od 15 lipca, po przejściu od góry przez 1,10, eurodolar w sumie ciągle spadał. Można było się spodziewać odwrotnego zagrania, choć nie było pewne, czy zdarzy się akurat dziś – teoretycznie mogło to być też wczoraj czy jutro.
Pytanie, czy trend spadkowy na EUR/USD został w ten sposób przebity? Niekoniecznie. Owszem, nawet go naruszono (choć to zależy od tego, jak dokładnie poprowadzimy linię), ale przecież po zawarciu greckiego porozumienia też został naruszony – i to dużo poważniej – a jednak potem znów został potwierdzony. Ogólnie więc nie wykluczamy, a nawet uznajemy za dość prawdopodobne, iż najbliższe dni znów sprowadzą nas do 1,09 czy nawet 1,0820-30 – chyba że czwartkowe PMI ułożą się w sposób totalnie kontrujący dolara. Długofalowo jednak za spadkami pary przemawia perspektywa wyższych stóp dla dolara w tym roku, trwająca operacja QE w Strefie Euro, być może też niepewność na chińskiej giełdzie (choć tam powoli, jakkolwiek sztucznymi środkami, sytuacja ulega poprawie) i wreszcie fakt, że grecki szampan "porozumieniowy" najpierw wypalił niezbyt ochoczo, a potem stracił bąbelki i teraz raczej żadnej euforii nie wprowadzi.
Na parach złotówkowych
USD/PLN oczywiście osunął się dziś na fali zwyżek eurodolara. Dochodził nawet do 3,77. Nie wykluczamy testu trendu – to wymagałoby zejścia jeszcze ok. grosz niżej, ale bardzo możliwe, że trend się i tak potwierdzi – por. analiza sytuacji głównej pary. Na EUR/PLN z kolei złoty stracił, tu mamy okolice 4,1340-60, w sumie rozpoznawane przez nas wcześniej jako lokalny opór. Jeśli jednak jutro eurodolar ulegnie korekcie korekty i pójdzie lekko w dół, to możliwe, że i złoty na EUR/PLN zyska. Tym niemniej linia 4,10 to dość poważne wsparcie, wymagałoby pewnie impulsu fundamentalnego. Co do bezrobocia w Polsce (tj. dzisiejszego odczytu), to nie zaskoczyło – GUS podał 10,4 proc.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5731 gości