Złoty naprawdę nie ma lekko
- Utworzono: wtorek, 27, październik 2015 16:35
Na EUR/USD ruchy na razie skromne
Nawet w porównaniu z dniem wczorajszym dzisiejsza zmienność na EUR/USD była niewielka, a cóż dopiero, jeśli brać pod uwagę ostatni piątek czy sławetny „czwartek Draghiego”. Zdaje się potwierdzać nasza wstępna hipoteza, że linia trendu wzrostowego, mierzona od minimów z 13 marca, została pokonana, ale pełni teraz rolę oporu, co znacznie ogranicza zakres potencjalnej korekty.
Teoretycznie jeśli jutro Fed nie podwyższy stóp (a pewnie nie podwyższy), to powinno to wywołać większą przecenę dolara. Teoretycznie, bo w praktyce można mniemać, że rynek wycenił już ten scenariusz. Co innego, gdyby FOMC zaszokował i zaostrzył politykę monetarną – to jednak jest mało prawdopodobne.
O 13:30 podano amerykańskie dane o wrześniowych zamówieniach. Wynik dla dóbr trwałego użytku wpisał się w prognozę -1,2 proc. m/m, ale obniżono wynik sierpniowy – z -2,3 proc. do -3 proc. Znacznie obniżono też rezultat sierpniowy dla dóbr bez środków transportu – z -0,2 proc. m/m do -0,9 proc., a do tego wynik najnowszy to -0,4 proc.
Ceny domów wg S&P / Case-Shiller z grubsza wpisały się w prognozy, natomiast PMI dla usług rozczarował, schodząc z 55,1 pkt do 54,4 pkt, podczas gdy rynek zakładał (na bazie prognoz analityków) utrzymanie dotychczasowego poziomu. Conference Board zaufania konsumentów obniżył lot ze 102,6 pkt do 97,6 pkt, to też nie mogło cieszyć.
Takie dane potwierdzają, że jutro FOMC zapewnie nie zmieni stóp. Ba, może i w grudniu tego nie zrobi. W każdym razie obecnie dolar jest i tak bardzo mocny, więc tym bardziej zacieśnianie polityki nie leżałoby w interesie np. amerykańskiego eksportu. A przed 16:40 na EUR/USD mamy kurs 1,1040. Dzisiejsze szczyty nie dobiły nawet do 1,1080.
Nasz orzeł
Nasz orzeł traci siły. Na USD/PLN widzimy już 3,8780. Na EUR/USD nie widać zaczątków korekty na rzecz euro, ale złoty i tak traci bardziej niż sugerowałaby to główna para. Przebicie szczytów w okolicach 3,8560 otworzyło drogę do obszarów od dawna nie widzianych. Choć wciąż oczekujemy korekty, może nawet poważniejszej, kilkugroszowej (w końcu ktoś musi zrealizować zyski), to jednak po drodze może się okazać nawet, że gracze dobiją do 3,90. Dziś przebijano już 3,88.
Na EUR/PLN mamy 4,2830, zupełnie realny opór to 4,30. Realny – do osiągnięcia, a niekoniecznie do obrony... Trzeba to mieć na uwadze. Natomiast korekta... No cóż – korekta już była, momentami poniżej 4,2370 (23 października). Teraz nawet zejście w okolice 4,2570 byłoby jakąś okazją do kupna euro, szczególnie że i tak w tych zakresach przebiega linia trendu prowadzona od 21 kwietnia.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5739 gości