• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Powrót czy dalej na południe?

Jedynka i dziewiątka
Wczoraj wieczorem, w nocy i dziś nad ranem wykres głównej pary walutowej ocierał się o okolice 1,09. To oznacza, że ponad półroczna linia trendu wzrostowego, mierzona od dołków z 13 marca, została już całkowicie pożegnana. Sugerowały to już wydarzenia, jakie nastąpiły po wystąpieniu Mario Draghiego tydzień temu, ale wtedy można jeszcze było się przez kilka dni łudzić – czy nawet całkiem realnie rozważać większą korektę, która uratowałaby gasnącą tendencję.

Problem w tym, że wczorajszy komunikat FOMC został odebrany jako dość jastrzębi, nawet jeśli nie do końca na to zasługiwał. Owszem, w gąszczu ogólnikowych i niejasnych uwag można znaleźć takie, które sugerują grudniowe podwyżki, ale przecież wszystko to było kontrowane tradycyjnymi uwagami o "okolicznościach", "konieczności obserwowania sytuacji" itd. Tym niemniej rynek ewidentnie gra pod scenariusz grudniowy, w czym może go umocnić dzisiejszy odczyt dynamiki PKB USA za III kw. Oczywiście – o ile odczyt ten będzie pozytywny, tj. lepszy od założeń. Te natomiast przewidują poziom 1,6 proc. w ujęciu annualizowanym.

W programie dziś także wskaźniki koniunktury gospodarczej dla Strefy Euro (o 11:00; ale one na ogół nie wpływają na waluty) czy inflacja CPI z Niemiec (o 14:00). Poznamy też (tuż przed 10:00) stan niemieckiego bezrobocia, ostatnio był to poziom 6,4 proc.

Przy dobrych danych z USA (a równolegle z PKB poznamy też tygodniową liczbę wniosków o zasiłek; im niższa, tym lepiej) nie będzie zaskoczeniem, jeśli gracze spróbują doprowadzić kurs do zakresu 1,08 – 1,0850. Mogłoby to nastąpić dziś lub jutro. Owszem, na razie rysuje się opcja korekcyjna, ale przecież sesja jeszcze się nie rozkręciła. Zresztą nawet przy takim scenariuszu nie zakładamy w najbliższych dniach powrotu ponad 1,11 – gdzie przebiega wspomniana na początku linia dawnego trendu.


Kwestie polskiego orła
Spadki eurodolara nie mogły pomóc złotemu na USD/PLN, to oczywiste. Mamy 3,9140, a marcowe maksima to 3,9680. Wtedy po ich osiągnięciu nastąpiła poważna korekta, w wyniku której po dwóch miesiącach notowano poziomy o 44 grosze niższe (jeśli porównamy szczyt z 13 marca i dołek z 15 maja). Ale też w połowie marca EUR/USD rezydował grubo poniżej 1,05 – i przestrzeni do dalszych spadków już za bardzo nie było, a teraz jest. Tymczasem złoty wyceniany jest prawie tak samo kiepsko.

Ogólnie spodziewamy się na USD/PLN korekty, przynajmniej w okolice 3,86 – ale trudno powiedzieć, kiedy może ona nastąpić. Gdyby dane z USA były dziś bardzo słabe, to nawet i po południu czy jutro takie ruchy byłyby możliwe. Jeśli jednak po raz kolejny dolar zatriumfuje, to dopiero w przyszłym tygodniu będzie można myśleć o odzyskaniu czegokolwiek bardziej sensownego na USD/PLN – a i tak mówimy tu tylko o korekcie.

Spadki eurodolara powinny trochę pomóc nam na EUR/PLN, ale i tu sytuacja nie jest różowa. Jasne, jeśli notowano szczyty na 4,2945, a teraz mamy 4,2815, to jest to jakieś wzmocnienie PLN, ale trudno sądzić, by nabywcy euro naprawdę byli w stanie uznać to za dobrą okazję. W razie większej korekty można rozważać 4,2660 czy 4,2580 – i tam być może znów obroniłaby się linia trendu wzrostowego.

 

Tomasz Witczak

FMC Management

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze