• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Dzień przed faktem

Napięcie rośnie
Ten "dzień przed faktem" to w zasadzie niemal dwa dni – to znaczy cały dzisiejszy i cały jutrzejszy, przynajmniej jeśli chodzi o godziny robocze według czasu polskiego.

Czekamy rzecz jasna na posiedzenie Rezerwy Federalnej, a ściślej – na jego finał, wnioski i ostatecznie skutki. W istocie czekamy więc do jutrzejszego wieczoru – do godziny 20:00 (ogłoszenie decyzji o stopach procentowych; pół godziny później – konferencja). Na razie EUR/USD jest na 1,10. To oznacza, że nie udało się wczoraj przebić lokalnego oporu w rejonie 1,1030-40, w każdym razie nie w sposób trwały.

Ale tak naprawdę nie jest jasne, co stanie się jutro po 20:00 i gdzie obudzimy się w czwartek rano. Zasadniczy scenariusz to podwyżka, która miałaby już być zdyskontowana – i gołębi komunikat, który w sumie też jest już w cenach (albo wydaje się, że jest). W takim ujęciu reakcja powinna być albo bierna, albo nawet pro-euro, a kontr-dolarowa, co poprowadziłoby parę przynajmniej do 1,11.

Problem w tym, że sprawa jest bardziej złożona. Eurodolar już jest dość wysoko i można też postawić hipotezę, że skoro wszystko już zdyskontowano, to być może i realizacja zysków (wzrost wartości euro), którą się przewiduje – też została wykonana. W takim układzie należałoby się spodziewać odwrotnego ruchu – na rzecz dolara. Na pewno jest w razie czego pole do manewru, biorąc pod uwagę, że w ciągu nieco ponad tygodnia przeszliśmy z 1,0550 do 1,10 (w istocie do samego zakreślenia ruchu wystarczyło kilka godzin w czwartek tydzień temu). Potrzebny byłby jednak impuls w postaci choćby trochę jastrzębiego nastawienia Janet Yellen – tak jak Mario Draghi był przed tygodniem tylko trochę sceptyczny wobec pogłębiania luzowania (a jednak to wystarczyło do wielkich przetasowań).

Sytuacja jest więc ciekawa. Co się tyczy dnia dzisiejszego, to o 11:00 poznamy indeks ZEW z Niemiec, zaś o 14:30 inflację CPI z USA oraz indeks NY Empire State. Dla rynków innych niż eurodolar ważna może być godzina 9:30 (decyzja szwedzkiego banku centralnego o stopach).  


Na złotym
W Polsce o 14:00 poznamy wskaźnik inflacji CPI, zaś o 11:00 wypowie się publicznie Marek Belka, szef NBP. USD/PLN jest tymczasem na 3,9640, co na razie sugeruje, że spełnia się nasza wczorajsza hipoteza, iż zakupy przy 3,95 (a takie poziomy osiągano po południu) – to dobra koncepcja. Oczywiście jest możliwe, że jeśli jutro wieczorem EUR/USD faktycznie wybije do 1,11 czy wyżej – to i USD/PLN zejdzie bliżej rejonów 3,90. To jednak, jak zwykle przed finałami posiedzeń EBC i Fed, kwestia nader delikatna i nie do końca pewna.

Na EUR/PLN mamy 4,36. Wczorajsze dolne kursy to nieco mniej niż 4,35. Lekko nie ma, złoty wciąż nie odzyskał tu sił, a jeśli jutro faktycznie stanie się to, w co rynek generalnie wierzy – czyli jeśli faktycznie eurodolar wzrośnie – to na EUR/PLN możemy przesunąć się do 4,40.

A tymczasem rentowność polskich obligacji 10-letnich to już 3,265 proc., wciąż rośnie. Minął już trend spadkowy, mierzony od początku lipca. Niekoniecznie pomagał on złotemu w wystarczający sposób, ale i tak trudno sądzić, by pomocne mogło być jego zanegowanie, z którym mamy teraz do czynienia.

 

Tomasz Witczak

FMC Management

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze