Dzień przed charakterystyczną środą
- Utworzono: wtorek, 15, marzec 2016 06:20
Co w programie?
Jutro wieczorem istotne będzie oczywiście to, co zrobi Rezerwa Federalna – która o 19:00, ustami komitetu FOMC, ogłosi decyzję w sprawie stóp dla dolara oraz projekcje makroekonomiczne, zaś o 19:30 rozpocznie konferencję prasową.
To jednak dopiero jutro. Na razie znamy wyniki japońskiej produkcji przemysłowej za styczeń: to +3,7 proc. m/m oraz -3,8 proc. r/r, zupełnie zgodnie z prognozą. Nie było to więc dla nikogo wstrząsowe, a już tym bardziej dla eurodolara, gdzie ewentualny wpływ i tak mógł być tylko pośredni.
O 8:45 poznamy inflację CPI dla Francji, o 10:00 dla Włoch. Istotniejsze będą jednak dane z USA, które pojawią się o 13:30 – sprzedaż detaliczna, inflacja PPI oraz indeks NY Empire State. Nie powinny one jednak, niezależnie od wyników, odmienić rezultatów jutrzejszego posiedzenia FOMC. Rynek zakłada, że zmiany stóp nie będzie – a co więcej, że nawet w pozostałej części roku jest ona mało prawdopodobna lub też będzie ograniczona do jednego czy dwóch ruchów (wizja czterech podwyżek dawno odeszła do lamusa).
Aktualnie na EUR/USD mamy równo 1,11. Za dopuszczalny zakres wahań uważamy w przybliżeniu 1,1060 – 1,1210 – na dziś, na jutro, ale całkiem możliwe, że także na dalsze dni. No cóż, poprzednia konsolidacja trwała dwa miesiące (grudzień i styczeń). Owszem, możliwe, że FOMC trochę silniej zakręci rynkiem – ale czy na pewno? Pojawią się próby odczytywania ezopowego języka oficjeli (w tym Janet Yellen) i wróżenia z tego, kiedy może nastąpić faktyczna podwyżka – ale zapewne okaże się, że trzeba na to długo poczekać, trudno więc, by już teraz silnie podbijać wartość dolara (prowadząc EUR/USD np. do 1,09 czy tym bardziej 1,08). Z drugiej strony FOMC na pewno nie ogłosi, że całkowicie wycofuje się z zacieśniania, tak więc wątpliwe, by para poszła bez skrępowania na 1,13 lub wyżej i uformowała trend wzrostowy.
Indeks Shanghai Composite jest na 2831 pkt, czyli -1 proc. Od kilku sesji utrzymuje się tu konsolidacja, są problemy z powrotem powyżej 2930 pkt. Analogicznie na ropie mamy 36,9 dolara za baryłkę (crude), co oznacza problem z kontynuacją trendu i przebijaniem się przez linię 39 dolarów.
Nasz rynek
W Polsce o 8:00 NBP przedstawi raport o inflacji, natomiast o 14:00 poznamy inflację CPI za luty i bilans płatniczy za styczeń.
Na razie USD/PLN jest przy 3,8530, zaś EUR/PLN na 4,28. Sytuacja jest spokojna, kursy są niezłe, a kierunek wahań będzie jednak w głównej mierze oparty o ruchy eurodolara. Jeśli gracze uznają za stosowne zbić nieco główną parę na południe, to na EUR/PLN byłoby możliwe pokonanie 4,2730 – ale jeśli EUR/USD zacznie wracać do 1,1150 – 1,12, to para euro-złoty też powinna pójść w górę, zaś USD/PLN mógłby zyskać i przetestować minima przy 3,8360-65.
Tak czy inaczej, na obu parach sytuacja pozostaje relatywnie niezła dla naszej waluty, szczególnie na tle minionych paru tygodni. Dość nisko jest rentowność polskich obligacji 10-letnich – np. 3 marca notowano zakres 3,02 – 3,06 proc., a teraz to 2,87 proc. (jakkolwiek mamy już test wsparcia, gdyby pękło, to będzie ruch do 2,08 proc.). Niska rentowność = wysoka cena, czyli objaw wysokiego popytu. Jest to korzystne dla waluty, oczywiście ceteris paribus.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5403 gości